Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Ręce na pokład

Koalicyjny okręt opozycji

Od lewej: Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Grzegorz Schetyna (PO), Marek Kossakowski i Małgorzata Tracz (współprzewodniczący Zielonych), Włodzimierz Czarzasty (SLD). Od lewej: Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Grzegorz Schetyna (PO), Marek Kossakowski i Małgorzata Tracz (współprzewodniczący Zielonych), Włodzimierz Czarzasty (SLD). Rafał Guz / PAP
Koalicja opozycyjnych formacji buduje okręt, który na jesieni ma zatopić PiS. Wiele zależy jednak od majowego starcia w wyborach do europarlamentu oraz tego, czy antypisowski statek będzie sterowny.
Barbara Nowacka i Inicjatywa Polska nie zabiegają o miejsca na eurolistach, celują w parlament krajowy.Andrzej Hulimka/Forum Barbara Nowacka i Inicjatywa Polska nie zabiegają o miejsca na eurolistach, celują w parlament krajowy.

Jeszcze rok temu było tak: miękkie lądowanie na podrzeszowskim lotnisku i szorstkie przyjęcie. A wy tu czego?! – zaczepiano wysiadających z samolotu parlamentarzystów Platformy. A i sama objazdówka po uchodzącym za matecznik PiS Podkarpaciu do łatwych nie należała. Nie tylko zresztą tam niechęć i gorzkie słowa mieszały się z pretensją, że opozycja jest podzielona i nic nie robi. Dziś jest inaczej. Kiedy w ubiegłym tygodniu Sławomir Neumann znów lądował w Jasionce, nie spodziewał się aż takiej zmiany nastrojów: były słowa wsparcia, prośby o selfie, a na spotkaniach Klubów Obywatelskich w Przemyślu i Dębicy pełne sale. Coś się zmienia – twierdzą politycy opozycji. I nie chodzi nawet o sondaże, które już kilkakrotnie pokazały, że połączone siły antyPiSu są w stanie pokonać obóz władzy. Ale właśnie o mobilizację ludzi. Na dowód senator Bogdan Klich odczytuje esemesy od znajomych, którzy chcieliby jakoś pomóc w kampanii: tu popularna przed laty aktorka, dziś już dystyngowana dama, deklaruje, że będzie „emisariuszką Koalicji Europejskiej w terenie”, dalej kolega proponuje, że może być „nawet ochroniarzem” przy wyborach, inni ślą pochwały, że udało się zjednoczyć.

Także biznes – jak opowiadają politycy PO – czuje, że zmienia się wiatr, i zaczyna „szukać linków” z opozycją. Opowieści o przedsiębiorcach, którzy swoje interesy powiązali z państwowymi spółkami, ale teraz przekonują – prawie jak głosujący za ustawą o SN Jarosław Gowin – że się nie cieszą, brzmią niekiedy wręcz komicznie, ale potwierdzają tylko to, o czym pisaliśmy wielokrotnie: kapitał w Polsce jest ostrożny na zapas i układa się pod władzę (POLITYKA 2/17).

Polityka 10.2019 (3201) z dnia 05.03.2019; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Ręce na pokład"
Reklama