Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Nauczycielska wojna nerwów

Kto chce wysadzić szkołę

Konflikt nauczyciele–rząd nabiera temperatury i tempa. Weekendowa wypowiedź prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego w Radiu Zet dolała oliwy do ognia. Sławomir Broniarz zwrócił uwagę, że szkolne rady pedagogiczne mogą nie wydać decyzji o promocji uczniów do kolejnych klas, co sparaliżuje szkolną rekrutację – i że jest to „potężny oręż w ręku nauczycieli”.

Trudno uznać tę wypowiedź za zręczną, nawet jeśli zinterpretować ją tak, jak robią to życzliwi prezesowi ZNP, to znaczy – że nie jest to groźba, ale jedynie opowieść o możliwym scenariuszu: jeśli postulaty strajkowe (podwyżka wynagrodzeń o 1 tys. zł) nie zostaną zrealizowane, protest, którego start zaplanowany jest na 8 kwietnia, może trwać długo, nawet do czasu posiedzeń rad pedagogicznych pod koniec roku szkolnego. Jeśli tak by się stało, rady się nie odbędą, decyzje o promocjach nie zapadną.

W każdym razie takie słowa mogą zrazić neutralnych czy wahających się w odbiorze protestu. Samo ryzyko destabilizacji egzaminów ósmoklasisty i gimnazjalnych przez strajk budzi kontrowersje. Dostrzegli to rządowi politycy i sympatyzujące z rządem media. Grzmieli nieustannie, że Broniarz chce wysadzić szkołę, a dzieci będą zakładnikami ZNP. Po fali krytyki Broniarz przeprosił.

Oprócz tej wpadki wszystko idzie po myśli organizatorów protestu. Według ZNP i spontanicznych raportów publikowanych przez nauczycieli w mediach społecznościowych referenda strajkowe (muszą być przeprowadzone do 25 marca) wypadają jednoznacznie: protestować chce po 90–100 proc. pracowników. Przedstawiciele największych korporacji samorządowych spotkali się z ZNP i umówili na wspólne zabiegi o większe budżetowe pieniądze na oświatę, w tym na wynagrodzenia nauczycieli. Za to Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność wydaje się wić w konwulsjach – z jednej strony zanadto nie chce podpaść rządowi, z drugiej boi się utraty szeregowych członków, którzy licznie deklarują poparcie dla protestu ZNP.

Polityka 12.2019 (3203) z dnia 19.03.2019; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Nauczycielska wojna nerwów"
Reklama