Ale zaufanie do NGO rośnie. Według ogólnoeuropejskiego badania Edelman Trust Barometr z 2018 r. polskie NGO cieszą się zaufaniem większym (54 proc.) niż średnia zaufania w Europie (53 proc.). Jesteśmy na drugim miejscu wśród wszystkich badanych państw – po Hiszpanii. Natomiast według polskiego badania, Stowarzyszenia Klon-Jawor, w 2017 r. zaufanie do NGO wynosiło 55 proc., to jest o 11 pkt proc. więcej niż w 2014 r.
– Konserwatywne organizacje czują się bardziej docenione, są zapraszane przez władze do konsultacji, do zespołów roboczych. Ale między organizacjami nie powstały głębokie podziały. Społecznicy to środowisko, w którym mimo różnic wiele nas łączy – mówi Łukasz Domagała, prezes Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych (OFOP). Jednak przyznaje: – Jest duża niepewność: czy pojawią się kontrole? Co może zostać zakwestionowane? Przedtem organizacje koncentrowały się na tym, jak pomóc ludziom, teraz – czy nie są na celowniku. Od fundacji Autonomia, Baba i Centrum Praw Kobiet zażądano zwrotu dotacji z powodu rzekomego wydania ich na inny cel [fundacje dostały dotacje na przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet i włączyły w to temat przemocy wobec lesbijek]. Do ich siedzib weszła policja, dostają wezwania do prokuratury. Część organizacji straciła finansowanie. Wstrzymano dotacje dla organizacji kobiecych, na pomoc dla migrantów ze środków unijnych. Ale szukają finansowania gdzie indziej: z datków, z Funduszy Norweskich. Klęski nie ma. Jest stan chorobowy.
Sztuka dla sztuki
– Nagradzanie swoich i głodzenie innych – diagnozuje Kuba Wygnański, wieloletni działacz społeczny i współtwórca ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie, prezes Fundacji Stocznia i Fundacji dla Polski prowadzącej Fundusz Obywatelski.