Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Jak niechcący stworzyliśmy potwora

Demokracja według Żakowskiego

Zdaniem Żakowskiego to demokracja jest winna tego, co ją spotkało, sama stworzyła potwora, który ją teraz morduje. Zdaniem Żakowskiego to demokracja jest winna tego, co ją spotkało, sama stworzyła potwora, który ją teraz morduje. Mirosław Gryń / Polityka
Ta książka wstrzeliwuje się w epicentrum kryzysu współczesnej demokracji, zaatakowanej przez nie do końca jeszcze rozpoznane siły i społeczne procesy. Autor poszukuje odpowiedzi na kluczowe pytanie: do czego to doprowadzi?
materiały prasowe

Jacek Żakowski zebrał w zgrabną całość kilkadziesiąt wywiadów, które przeprowadził z intelektualistami najwyższej kategorii, znanymi dosłownie na całym świecie i rzeczywiście mającymi wiele do powiedzenia. Były one wszystkie publikowane na łamach POLITYKI. Listę otwiera Grzegorz Ekiert, a zamyka Samuel Issacharoff, a między nimi znajdują się Ha-Joon Chang, Robert Skidelsky, Timothy Snyder, Naomi Klein, Matthew Bolton, Jan Zielonka, Bernard-Henry Levy, Marcin Król, Janusz Reykowski i inni, równie znakomici.

Odpowiadają wedle pytań podstawowych Żakowskiego, a przybliżających do pytania zasadniczego i uchwyconego w tytule książki: dlaczego demokracja została zaatakowana i przez kogo? Zresztą metoda zadawania pytań, ułożenie ich w porządku intelektualnym w wydaniu tego autora jest wzorcowe, a zarazem chyba niemożliwe do podrobienia. Bo to nie jest wyłącznie umiejętność techniczna, to jest także bardzo autorska opowieść o współczesnej rzeczywistości, o Jacka Żakowskiego przekonaniach, o strachach, które go nie opuszczają, o nieustannym poszukiwaniu szans na przyszłość. I zawsze, mimo że rozmowy te miały jakieś zaczepienie w akurat dziejącej się historii, wybijały się na niepodległość, to znaczy szukały jakiegoś uniwersum, głębszych przyczyn i diagnoz, swoistej pozaczasowości.

Przecież nie sposób jednak nie doceniać czysto artystycznych popisów redaktora, który już pierwszymi pytaniami atakuje – ku uciesze czytelników – swoich rozmówców, a oni zresztą chętnie łapią konwencję. Do Grzegorza Ekierta: – Wpadliśmy pod pociąg? Odpowiedź: – Prawie. Z Januszem Czapińskim: – How are you? Profesor: OK. Mogło być gorzej. Z Robertem Skidelskym: – Czy ekonomia jest skończona? Odpowiedź: – Tak.

Trzy części książki ułożone są wedle prostej zasady, wedle przekonującej logiki.

Polityka 23.2019 (3213) z dnia 04.06.2019; Polityka; s. 31
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak niechcący stworzyliśmy potwora"
Reklama