Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Rząd pierwszego kontaktu

Zamiast tłoczyć się z Polkami i z Polakami, zwiedzając zamek w Malborku czy Morskie Oko, rząd woli pozostać w swoim klimatyzowanym zakładzie pracy.

Premier Morawiecki na konwencji Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że rząd nie zazna wakacji, będzie pracował od rana do wieczora. Dla kogoś, kto pragnie rozstać się z tym rządem, jeżeli nie można na zawsze, to choćby na krótko, kto marzy o tym, żeby rząd wyjechał, przynajmniej na kilka dni do Bułgarii – była to wieść hiobowa. Zapowiedź, że rząd będzie z nami całe lato, non stop, od świtu do nocy, do 11 października, brzmi jak pogróżka. – Nie liczcie na to, że zaznacie spokoju, przeciwnie: prokuratorzy z całą determinacją będą już kolejne lato pracowali nad aferą Srebrna czy nad wypadkiem drogowym z udziałem premier Szydło (chyba rekord świata w nieudolności), a sama była premier prosto stąd jedzie do Brukseli, gdzie we wrogim otoczeniu będzie pracowała na rzecz Polek i Polaków. Nam nie w głowie urlopy, „dobra zmiana” nie zna wakacji – prawda, panie premierze?

„Każda władza się zużywa. Jesteśmy podmęczeni. Dosłownie – powiedział wicepremier Gowin w rozmowie z Agatonem Kozińskim („Polska The Times”). – Ci ministrowie, którzy pełnią obowiązki od dwóch i pół roku, są już solidnie zmęczeni. Pamiętam, jak w czasach PO zostawałem ministrem sprawiedliwości, doświadczony polityk, który wcześniej kilka razy był szefem resortu, powiedział mi: »Przez pierwsze trzy miesiące jedzie się na euforii, drugie trzy miesiące na hektolitrach kawy, a potem już tylko na oparach«. Widać, że w trzecim roku rządu jedziemy na oparach – podobnie jak nasi przeciwnicy” – powiedział wicepremier.

Miałem nadzieję, że rząd, który jest blisko ludzi, będzie tam, gdzie ludzie naprawdę są – czyli że będzie tłoczyć się na plażach, spychać się w przepaść w Tatrach, rozbijać się w wypadkach samochodowych i walczyć o życie w jeziorach, gliniankach czy w morzu, skąd wyciągają ich dzielni strażacy i ratownicy.

Polityka 29.2019 (3219) z dnia 16.07.2019; Felietony; s. 95
Reklama