Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Co by tu obiecać?

Wybory 2019: decydujące starcie

W układzie wielobiegunowym najgorętsza walka o głosy zawsze toczy się pomiędzy sąsiadującymi ideowo partiami. W układzie wielobiegunowym najgorętsza walka o głosy zawsze toczy się pomiędzy sąsiadującymi ideowo partiami. Max Skorwider
Wraz z końcem wakacji kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. PiS boryka się z kolejnymi aferami, ale opozycja ma jeszcze trudniejszą sytuację. Wciąż szuka swojej opowieści.
W większości sondaży alians PSL i Kukiza przekracza próg wyborczy, jednak w kampanii niechybnie stanie się dla PiS obiektem polowania.Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta W większości sondaży alians PSL i Kukiza przekracza próg wyborczy, jednak w kampanii niechybnie stanie się dla PiS obiektem polowania.

To już trzecia kampania na przestrzeni ostatniego roku. I zapewne najdziwniejsza z nich. Niby kluczowa, wręcz decydująca o kształcie ładu politycznego i instytucjonalnego w Polsce na wiele lat. Taka, która powinna wywołać maksymalną mobilizację po obu stronach dzielącego kraj od półtorej dekady wielkiego konfliktu. Ale czy wywoła? Choć ostatnie afery w obozie władzy niemal codziennie rozpalają opinię publiczną, ogólny pejzaż pozostaje zadziwiająco statyczny. I nie bardzo wiadomo, jak nim potrząsnąć.

Po wyborach europejskich zapanowało bowiem przekonanie, że karty w zasadzie zostały już rozdane. Że mniej więcej wiadomo, co stanie się w październiku. Otóż PiS niemal na pewno wygra wybory parlamentarne. Raczej zdobędzie samodzielną większość, być może nawet 3/5 miejsc w Sejmie (wystarczające do odrzucenia prezydenckiego weta, co osłabi wagę przyszłorocznej rywalizacji o wielki pałac). Zaś opozycja może się co najwyżej pocieszać tym, iż obecna władza nie ma widoków na większość konstytucyjną.

Margines niepewności co do powyborczych rozstrzygnięć wydaje się zatem niewielki. A to nie sprzyja rozwinięciu skrzydeł w kampanii.

Co przykuwa uwagę?

Choć to oczywiście jedynie przeświadczenia, mniej lub bardziej werbalizowane wewnętrzne intuicje. O tyle istotne, że zdolne nabierać cech samospełniającej się przepowiedni. Podcinające skrzydła, hamujące aktywność, wzmacniające partyjne egoizmy. Koniec końców brak wiary udziela się również wyborcom. Jeśli nie ma o co walczyć, gdyż na półtora miesiąca przed wyborami wszystko już wiadomo, to po co w ogóle iść głosować? Tym samym pesymistyczne scenariusze opozycji zaczynają się zawczasu materializować.

Być może dlatego liderzy opozycyjnych stronnictw tyle uwagi zaczęli ostatnio przykładać do wyborów senackich.

Polityka 35.2019 (3225) z dnia 27.08.2019; Temat tygodnia; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Co by tu obiecać?"
Reklama