Prezes Jarosław Kaczyński szuka nowego dyrektora swojego biura poselskiego. Jakie trzeba spełnić warunki? – Potrzebujemy osoby względnie młodej, która dobrze zna partię i jest godna zaufania – słyszymy od osoby z Nowogrodzkiej. Miejsce się zwolniło, bo wypowiedzenie złożył Radosław Fogiel, który prowadził poselskie sprawy Jarosława Kaczyńskiego od 2013 r. Fogiel, po tym jak Beata Mazurek wyjechała do europarlamentu, został wicerzecznikiem partii. Jednak patrząc na jego wielką aktywność medialną, można odnieść wrażenie, że to on jest pierwszym rzecznikiem (formalnie funkcję tę pełni Anita Czerwińska). W październiku dodatkowo został posłem z Radomia, jego rodzinnego miasta. Sam teraz musi organizować sobie biura poselskie i jako parlamentarzysta nie może jednocześnie kierować biurem najważniejszego posła PiS. (Przed Foglem przez wiele lat szefem biura Kaczyńskiego była słynna pani Basia, czyli Barbara Skrzypek. Potem awansowała na dyrektorkę biura prezydialnego partii).
Kto więc teraz będzie zarządzał biurem poselskim prezesa? Propozycję otrzymał już Piotr Milowański. Człowiek z cienia, o którym mało kto do tej pory słyszał, spełniający jednak wszystkie wymienione wyżej kryteria. Względnie młody (31 lat) i dobrze znający partię – przy Nowogrodzkiej pracuje od ponad 10 lat. Według naszych rozmówców jest też osobą godną zaufania, o czym ma świadczyć fakt, że kiedy Krzysztof Sobolewski awansował na szefa Komitetu Wykonawczego PiS, Milowański zastąpił go w roli szefa działu struktur partii. To ważna funkcja, dzięki której dobrze można poznać ugrupowanie.
Drogę do PiS Piotrowi Milowańskiemu otworzył wiele lat temu Mariusz Błaszczak, u którego był asystentem społecznym. Od 2010 r. Milowański był radnym warszawskiej dzielnicy Wola, ale w ostatnich wyborach samorządowych, choć otwierał listę, zabrakło mu głosów i nie zdobył mandatu.