Tak naprawdę ważne jest tylko wielkie, metafizyczne pytanie. Czy w nadchodzącym 2020 r. zatriumfuje zło, czy dobro?
Wraz ze zbliżającym się Nowym Rokiem 2020 rozpanoszyły się po świecie, jak zwykle, wszelkiego rodzaju przepowiednie, prognozy i horoskopy. Jedne wte, drugie wewte. Komu tu wierzyć, na kogo stawiać, że przypomnimy tylko stary dowcip: „Tutaj rozgłośnia polska radia Wolna Europa. Uwaga! Uwaga! Podajemy prawdziwe wyniki totolotka”. Zamęt w szarych komórkach. Co się zdarzy, a co nie. Co zwidem jest, a co zdeterminowaną literą naszych losów. Jeden, jedyny Kościół katolicki ma w tym względzie zdanie proste i niepodważalne.
Polityka
1.2020
(3242) z dnia 29.12.2019;
Felietony;
s. 104