Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czy minister Szumowski złamał prawo?

Sprawą „maseczek Szumowskiego” powinna się zająć Najwyższa Izba Kontroli. Sprawą „maseczek Szumowskiego” powinna się zająć Najwyższa Izba Kontroli. Andrzej Hulimka / Forum
Władza w pierwszej wersji ustawy antywirusowej dała sobie immunitet: wszelkie jej działania w ramach tej ustawy miały być wolne od odpowiedzialności. Dopiero po krytyce zapis usunięto. Najwyraźniej jednak w obozie rządzącym uważano, że będzie zagrożenie odpowiedzialnością i chciano swoich ludzi zabezpieczyć.

Resort zdrowia kupił chińskie maseczki od znajomego braci Szumowskich, przepłacając ok. 4 mln w stosunku do tego, ile zapłaciłby za nie w Chinach. Strata budżetu jest większa, bo maseczki nie zabezpieczają przed COVID-19. Czy popełniono przestępstwo? A jeśli tak, to jakie?

Można mówić o przestępstwie niegospodarności: art. 296 kk, albo o nadużyciu władzy: art. 231 kk. Choć władza działała w sytuacji nadzwyczajnej. Transakcje związane z pandemią były zwolnione z reżimu zamówień publicznych. Sytuacja nagliła, w szpitalach brakowało środków ochrony. Można kwestionować nagłość sytuacji, bo epidemia trwała już na świecie trzeci miesiąc i władza miała czas, aby się do niej przygotować. Wiemy też, że w tym czasie na rynku były dostępne maseczki polskie, tańsze od tych sprowadzonych z Chin. A polscy producenci skarżyli się, że kiedy dostarczają je na zamówienie szpitali, zjawia się rządowy komisarz i – na podstawie ustawy antywirusowej – konfiskuje całą produkcję i płaci za nią ustaloną przez ministra zdrowia cenę. Można więc było kupować za tę niższą cenę maseczki u nich. Ale nie zrobiono tego.

Nie ma dowodów na celowe przysporzenie dochodów znajomemu braci Szumowskich, ale przestępstwo niedopełnienia obowiązków (w tym wypadku należytego zbadania oferty i spowodowania straty) można popełnić nieumyślnie. Władza w pierwszej wersji ustawy antywirusowej dała sobie immunitet: wszelkie jej działania w ramach tej ustawy miały być wolne od odpowiedzialności. Dopiero po krytyce zapis usunięto. Najwyraźniej jednak w obozie rządzącym uważano, że będzie zagrożenie odpowiedzialnością i chciano swoich ludzi zabezpieczyć.

Dariusz Rosati podał na Twitterze, że rząd PiS zainwestował w 2017 r. w akcje Pekao SA 10,6 mld zł i stracił na tym blisko połowę tej sumy.

Polityka 24.2020 (3265) z dnia 08.06.2020; Komentarze; s. 6
Reklama