Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Kolejny rekord zakażeń. Tłumy pod Sejmem, ataki na protestujących we Wrocławiu

Marta Golbik / Twitter
Kobiety w całej Polsce strajkują przeciwko wyrokowi TK. Nie poszły dziś do pracy. Głos w sprawie protestów zabrał Andrzeja Duda i premier Morawicki. Ostatniej doby przybyło aż 18 820 zakażeń koronawirusem.

Potwierdzone zakażenia, wyzdrowienia i zgony

Stan na: 
Czerwone słupki - potwierdzone nowe przypadki koronawirusa dziennie
Zielone słupki - liczba wyzdrowień w kolejnych dniach
Szare słupki - liczba zgonów w kolejnych dniach

Linia ciągła - "aktywne przypadki": skumulowana liczba zakażonych osób, pomniejszona o liczbę wyzdrowień i zgonów

Źródło: Ministerstwo Zdrowia
.
  • Liczba potwierdzonych zakażeń w Polsce: 299 049 (w tym 4 851 zgonów)
  • Liczba potwierdzonych zakażeń na świecie: 43,8 mln (ponad 1,16 mln zgonów)
  • Pamiętaj! Jeśli masz wątpliwości w związku ze stanem swojego zdrowia, dzwoń na całodobową infolinię NFZ: 800 190 590
  • Osoby przebywające za granicą mogą się zgłaszać pod całodobowy numer NFZ: (+48) 22 125 66 00

Kobiety nie idą do pracy, ataki na demonstrantów we Wrocławiu

W całej Polsce trwają protesty po wyroku tzw. Trybunału Konstytucyjnego. „W środę nie idziemy do roboty! Bierzemy urlop na żądanie. Bierzemy urlop bezpłatny. Bierzemy urlop na oddanie krwi. Zamykamy firmę, sklep, punkt handlowy. Albo po prostu – nie idziemy do roboty! Skoro Polska nie działa, zatrzymajmy ją! I zróbmy sobie nową!” – apeluje Strajk Kobiet.

Na dziś zaplanowano kilkadziesiąt manifestacji. W Warszawie o godz. 13 rozpoczął się „spacer” sprzed siedziby Ordo Iuris przy ul. Zielnej, tłum przemaszerował pod Sejm. Jak podaje Onet, kilkudziesięciu protestujących próbowało wejść na teren parlamentu, doszło do interwencji straży marszałkowskiej. O godz. 18:30 ruszył kolejny marsz, tym razem studentek, sprzed Uniwersytetu Warszawskiego na Krakowskim Przedmieściu.

Jak wynika z pierwszych szacunków, największy protest odbył się dziś w Łodzi (20 tys. manifestujących). Protestowali też pracownicy MPK. Przed godz. 12 zatrzymali na 10 min tramwaje i autobusy.

Na znak solidarności pojazdy stołecznego transportu publicznego wyjechały na ulice oflagowane barwami Polski i Warszawy. „Jestem włodarzem miasta, który został wybrany przez większość warszawiaków, większość warszawiaków popiera ten protest” – mówił w Radiu ZET Rafał Trzaskowski.

Według informacji „Gazety Wyborczej” w kilku miejscach Wrocławia protestujący byli wieczorem atakowani nożami, pałkami i gazem przez bojówki narodowców: ubranych na czarno i ogolonych na łyso mężczyzn. Wśród pobitych były reporterki „GW”: Magda Kozioł i Joanna Urbańska. Policja zapewniała, że posyła ludzi w miejsca incydentów, ale nikogo nie zatrzymała.

Dziś w TVP Info wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zaapelował o zaprzestanie protestów: „To jest bomba biologiczna, która wybuchnie za kilka tygodni w postaci jeszcze większej liczby zakażeń. Że uczestnicy są w maseczkach, to dobrze, ale to nie zwalnia z tego, że wirus się rozprzestrzenia”.

Do orzeczenia TK odniósł się również premier Morawiecki. W rozmowie z „Gazetą Polską” podkreślił, że kwestia dopuszczalności przerywania ciąży wszędzie na świecie wywołuje emocje, „ale skala agresji i mowy nienawiści obserwowana w ostatnich dniach w Polsce nie da się niczym uzasadnić”. Dodał, że Trybunał „musiał zająć stanowisko w sprawie wniosku, który został do niego złożony”. I zaapelował „do osób publicznych, ale i wszystkich innych, które wypowiadają się w przestrzeni publicznej, o ważenie słów. Nie może być zgody na poniżanie innych ludzi, wręcz na próbę ich dehumanizacji, na wulgarność i agresję. Mamy różne poglądy, ale wszyscy jesteśmy ludźmi”.

Kaczyński do opozycji: Jesteście przestępcami

W sprawie protestów zabrał w Sejmie głos wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zarzucił opozycji, że do nich podjudza: „Mamy dzisiaj w Polsce, wysoka izbo, bardzo wysoki stan zagrożenia z powodu epidemii. Ten stan wyklucza jakiekolwiek spotkania publiczne powyżej pięciu osób. Odbywa się z waszego podjudzenia setki, tysiące różnego rodzaju demonstracji”.

Według Kaczyńskiego to opozycja w tej chwili „w imię własnych małych, brudnych interesów, interesów Nowaka”, jak to ujął, rozwala Polskę, naraża ludzi na śmierć. „Jesteście przestępcami, możecie sobie wrzeszczeć” – mówił wyraźnie zdenerwowany. Dodał, że „jest przestępstwo spowodowania niebezpieczeństwa powszechnego” i stwierdził, że wzywając do demonstracji, opozycja właśnie takiego przestępstwa się dopuszcza. „Odpowiecie za to” – zakończył prezes PiS.

Prezydent: Wzywam do spokoju. Premier: pobicia, profanacje, wulgaryzmy

„Wzywam do spokoju, wzywam do rozsądku, do tego, żeby zachować się w sposób stonowany, bo tę sprawę, tak jak wiele innych, można spokojnie załatwić” – mówił o protestach Andrzej Duda w wieczornym wywiadzie w telewizji Polsat. Jak stwierdził, wie, że zaniepokojenie po wyroku jest bardzo duże i nie dziwi się „gniewowi i pewnej obawie dużej części kobiet, które w ostatnich dniach protestowały”. Według Dudy w demokratycznym państwie prawa takim jak Polska protesty są dopuszczalne. „W granicach prawa wolno protestować. Jeżeli opozycja namawia do protestowania w granicach prawa, to jest prawo opozycji, żeby różnego rodzaju protesty organizować” – oświadczył.

Potępił jednocześnie „akty agresji, profanowanie, znieważanie uczuć religijnych, napady na kościoły, zachowania i słowa wulgarne czy zastraszanie ludzi”. „To coś, co w państwie prawnym nie ma miejsca i nie jest zgodne z demokratycznymi zasadami” – stwierdził i dodał: „Te zachowania nie są w tym przypadku uzasadnione”.

Odnosząc się do wtorkowych słów Kaczyńskiego, który wezwał członków PiS do „obrony Kościoła”, prezydent stwierdził, że po to jest policja, „po to są siły policyjne, środki prawne i konstytucyjne, żeby władza zaprowadzała porządek”. „Nie ma absolutnie żadnej potrzeby ani uzasadnienia, żeby powstawały jakiekolwiek inicjatywy obywatelskie, oddolne” – oświadczył Duda.

„W XXI w. znamy wiele form protestu. Także takie, które nie obrażają innych obywateli i nie są zagrożeniem dla czyjegoś mienia, zdrowia i życia. Od kilku dni mamy w Polsce do czynienia z protestami, które są nie do zaakceptowania” – napisał z kolei na Facebooku premier Morawiecki. „Pobicia, profanacje kościołów, wulgaryzmy. Teraz także niszczenie symboli łączących wszystkich Polaków, jak pomnik Polski Walczącej w Warszawie. To barbarzyńskie i bezprawne, ale to przede wszystkim wymagające potępienia przez wszystkich i ukarania przez organy ścigania. Pamięć, cześć i chwała Bohaterom!”.

Wpisowi towarzyszyło zdjęcie pomnika z tęczową flagą i numerem telefonu wypisanym sprayem. Namalowano też hasło „Polskie piekło”. Według informacji agencji PAP po kilku minutach protestujący usunęli napisy i zaczęli oczyszczać pomnik z farby, ale premier już o tym nie wspomniał.

Kinga Duda zabiera głos

Kinga DudaAdam Chełstowski/ForumKinga Duda

Społeczna doradczyni prezydenta i jego córka Kinga Duda zabrała po raz pierwszy głos w sprawie protestów. Oświadczenie opublikowała w mediach społecznościowych. „Rozumiem oburzenie kobiet wywołane wyrokiem TK z 22 października. Jednak dyskusja, która pierwotnie dotyczyła wyroku, wydaje się aktualnie buntem przeciwko wszystkiemu. Część protestujących ucieka się do działań skrajnych, na które nie można wyrażać zgody – akty przemocy, niszczenie mienia, kościołów, obrażanie osób, które nie podzielają poglądów skrajnej grupy protestujących” – pisze na Twitterze.

Jak dodaje, nie potrafi postawić się w sytuacji kobiety, która oczekując dziecka, dowiaduje się, że stwierdzono u niego ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu. Nie zdecydowałaby się na przerwanie ciąży, ale jednocześnie nie uważa, że „inne kobiety mają myśleć i działać w taki sam sposób jak ja. Każdy człowiek ma wolną wolę”.

Kinga Duda stwierdza, że kompromis aborcyjny był rozsądny. „Jak każdy kompromis i ten miał to do siebie, że nie był idealny i nie był zadowalający ani dla zwolenników zupełnie nieograniczonej aborcji, ani dla obrońców życia. Jednak przez 27 lat stanowił wyważone i akceptowalne dla większości społeczeństwa rozwiązanie kwestii legalnego przerywania ciąży” – czytamy w jej oświadczeniu. Jej zdaniem „posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem”.

Przypomnijmy, że jej ojciec jest innego zdania. „Jestem zdecydowanym przeciwnikiem aborcji eugenicznej i uważam, że zabijanie dzieci z niepełnosprawnością jest po prostu morderstwem. Jeżeli projekt w tej sprawie znajdzie się na moim biurku, to z całą pewnością zostanie przeze mnie podpisany. Jestem zdania, że Trybunał Konstytucyjny powinien rozstrzygnąć wniosek grupy 119 posłów dotyczący właśnie przesłanki eugenicznej”, powiedział w wywiadzie dla katolickiego tygodnika „Niedziela” w kwietniu tego roku. Wcześniej podobną deklarację składał m.in. w TV Trwam.

Sondaż dla „GW”: Polki i Polacy przeciw wyrokowi TK

„Gazeta Wyborcza” zamówiła badanie na temat wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej. Przeciwko orzeczeniu jest aż 73 proc. ankietowanych, w tym 60 proc. „zdecydowanie”. Tylko 13 proc. pytanych popiera wyrok, a dla 14 proc. jest on obojętny.

Jarosławowi Kaczyńskiemu powinno dać do myślenia i to, że jego elektorat jest w tej sprawie podzielony. Tylko 37 proc. tych, którzy głosują na PiS, popiera decyzję TK, ale już 36 proc. nie. Wyborcy opozycji są bardziej jednomyślni – ponad 90 proc. nie zgadza się z orzeczeniem TK.

Osoby niewierzące są przeciwko zakazowi aborcji zapisanym w wyroku TK. Spośród tych, którzy deklarują się jako wierzący, 67 proc. nie podoba się ten wyrok. Nie podoba się również tym, którzy przyznają, że mają życzliwy stosunek do Kościoła. Jak czytamy w „GW”: „W grupie krytycznych, ale przychylnych Kościołowi 80 proc. nie zgadza się z interpretacją Trybunału. Przychylnych i życzliwych – 57 proc., a wśród bardzo przychylnych, całkowicie popierających Kościół – 38 proc.”.

Maseczki już w ustawie

W nocy z wtorku na środę Sejm zajmował się zestawem ustaw, które nowelizowały przepisy związane z epidemią. Posłowie głosowali 41 poprawek, które zaproponował Senat. Odrzucili pomysł utworzenia Funduszu Pomocy przeznaczonego na zakup testów na covid-19 dla seniorów, opiekunów dzieci do pierwszego roku życia oraz pracowników pomocy społecznej. Wiceminister zdrowia argumentował, że testy przesiewowe w przypadku koronawirusa nie są dobrą strategią.

Posłowie w nocy przyjęli poprawkę, która przewiduje dodatki dla medyków, którzy będą skierowani do walki z epidemią. Jednak już w środę po południu, jak poinformował dziennikarz RMF FM, PiS wycofał się z dodatku covidowego dla wszystkich medyków. „Partia rządząca mówi, że był to błąd, dodatek ma być tylko dla skierowanych do walki z pandemią” – informuje reporter.

Uchwalono też, że pracownicy ochrony zdrowia zostaną zwolnieni z odpowiedzialności za błędy.

Przepisy regulują ponadto sporną sprawę zakrywania ust i nosa. Obowiązek ten został wpisany do ustawy, przewidującej karę za brak maseczki. Do tej pory regulacja była zapisana w rozporządzeniu, co według wielu prawników czyniło nakaz nieskutecznym prawnie. Nowe uprawnienia zyskali właściciele sklepów: za niezakrywanie ust i nosa można odmówić klientowi obsługi.

Szef MSWiA ostrzega protestujących

„Wobec zapowiadanych przez liderów i organizatorów protestów kolejnych prób aktów agresji i profanacji miejsc kultu religijnego podlegająca mi policja będzie podejmowała zdecydowane działania” – napisał w oświadczeniu minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Dodał, że niektórym demonstracjom towarzyszą „oburzające działania wymierzone w miejsca kultu religijnego, polegające na wtargnięciach do kościołów podczas odprawianych nabożeństw, profanacji symboli religijnych, niszczeniu elewacji świątyń czy obrażaniu duchownych i uczestników mszy świętych”.

Kamiński podaje, że w miniony weekend w związku z demonstracjami policja zabezpieczała 386 kościołów, odnotowano 22 wtargnięcia na msze i 79 przypadków uszkodzenia elewacji. Jak podkreślił, „na takie działania nie ma społecznego przyzwolenia, nie było i nigdy nie będzie zgody państwa”. Przestrzegł, że wszystkie takie zdarzenia są dokumentowane przez funkcjonariuszy policji, a sprawcy nie pozostaną bezkarni. Zatrzymano 76 osób, w 101 przypadkach prowadzone są postępowania.

Czytaj też: Wojna kaczyńsko-polska

Dziś padł w Polsce kolejny rekord: 18,8 tys. zakażeń.Maciek Jaźwiecki/Agencja GazetaDziś padł w Polsce kolejny rekord: 18,8 tys. zakażeń.

18,8 tys. nowych zakażeń, 236 zgonów

Potwierdzono 18 820 nowych przypadków zakażenia koronawirusem – podało w środę Ministerstwo Zdrowia. Najwięcej w Wielkopolsce (2885), potem na terenie mazowieckiego (2644), małopolskiego (2165), śląskiego (1868), łódzkiego (1860), kujawsko-pomorskiego (1215), dolnośląskiego (1140), podkarpackiego (1039), pomorskiego (901), lubelskiego (700), świętokrzyskiego (536), warmińsko-mazurskiego (442), opolskiego (395), lubuskiego (380), zachodniopomorskiego (360) i podlaskiego (290).

Z powodu covid-19 zmarło 29 osób, natomiast z powodu współistnienia koronawirusa z innymi schorzeniami – 207. To rekord od początku pandemii.

W szpitalach przebywa 13 931 osób, u których potwierdzono zakażenie (ponad 900 więcej niż we wtorek). Z pomocy respiratorów korzysta 1150 chorych, 72 więcej niż dzień wcześniej. Zajętych jest 1150 respiratorów. Od kilku dni Ministerstwo Zdrowia codziennie aktualizuje informację o dostępnych respiratorach, według dzisiejszego komunikatu jest ich 1663.

Na kwarantannie przebywa 479 288 osób (aż o ponad 37 tys. więcej niż we wtorek). Ostatniej doby wyzdrowiało 4267 osób. Wykonano 60,6 tys. testów, czyli mniej niż we wtorek. Od początku pandemii przebadano 4,5 mln próbek.

Cała Polska strefą czerwoną. Nowe i stare restrykcje

Od soboty 24 października obowiązują nowe restrykcje:

  • Cała Polska jest strefa czerwoną.
  • Nauka w szkołach podstawowych w klasach IV–VIII jest wyłącznie zdalna.
  • Dzieci i młodzież do 16. roku życia od godz. 9 do 16 mogą wychodzić z domu tylko pod opieką.
  • Restauracje, puby, kawiarnie mogą sprzedawać tylko dania na wynos – na dwa tygodnie z możliwością przedłużenia.
  • Zakaz spotkań i innych form aktywności w grupach większych niż pięć osób (poza osobami mieszkającymi lub pracującymi razem).
  • Seniorzy powyżej 70. roku życia nie powinni wychodzić z domu. Infolinia dla nich: 22 505 11 11 11.
  • Po zakończeniu obecnych turnusów zostaną zamknięte sanatoria.
  • Decyzja o tym, czy 1 listopada cmentarze pozostaną otwarte, zapadnie w tym tygodniu.

Przypomnijmy, jakie obostrzenia obowiązują w strefach czerwonych na terenie całego kraju:

  • ograniczenie liczby osób w sklepach do 5 na 1 kasę, w większych – 1 na 15 m kw.
  • zakaz organizacji imprez okolicznościowych (wesela, konsolacje i inne)
  • podczas uroczystości religijnych nie więcej niż 1 osoba na 7 m kw.
  • w zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć maksymalnie pięć osób
  • w szkołach wyższych, ponadpodstawowych, w klasach IV–VI szkół podstawowych – nauczanie w trybie zdalnym (z wyłączeniem zajęć praktycznych)
  • ograniczenie liczby osób w transporcie publicznym – zajętych może być 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. liczby wszystkich miejsc
  • wydarzenia sportowe bez udziału publiczności
  • w wydarzeniach kulturalnych maksymalnie 25 proc. miejsc zajętych przez publiczność
  • zawieszona działalność basenów, aquaparków i siłowni.
.KPRM/•.
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną