Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Wyrokiem TK prawica i Kościół ściągają na siebie klęskę

Biskupi na Jasnej Górze, listopad 2019 r. Biskupi na Jasnej Górze, listopad 2019 r. Wojciech Grabowski / Forum
Polska prawica nie tylko czci honorowe porażki i delektuje się moralnymi zwycięstwami, ale też sama sprowadza na siebie kolejne tego typu klęski. Zaostrzając prawo aborcyjne, długofalowo może w tej sprawie tylko przegrać.

Niektórzy dziwią się, że ten wyrok zapadł. Że Jarosław Kaczyński zdecydował się na odmrożenie kwestii prawa dotyczącego aborcji, narażając się na potężny gniew społeczny oraz osłabiając swoją władzę w dobie pandemii i kryzysu. Że autor słynnej tezy głoszącej, że „najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski wiedzie przez ZChN”, postanowił tą drogą podążyć. Niektórzy dziwią się także, że towarzyszy temu aplauz wielu księży, konserwatywnych katolików i biskupów, niechcących dostrzec, co jest na końcu tej drogi. Na horyzoncie zaś nie jawi się „zrechrystianizowana Europa”, która pod wpływem „iskry z Polski” zacznie zmieniać prawo dotyczące przerywania ciąży w duchu przekonań katolickiej prawicy.

Obserwacja protestów, ich przebiegu oraz gwałtowności wystąpień przeciw rządzącym, sędziom (i niby-sędziom) Trybunału, a także – last but not leastKościołowi rzymskokatolickiemu podpowiada inny scenariusz. Stokroć bardziej prawdopodobne jest, że Polska pójdzie drogą Irlandii, niż to, że Irlandia weźmie przykład z Polski. Co to oznacza? Referendum w sprawie aborcji, z dużym prawdopodobieństwem przegrane przez prawicę i hierarchię kościelną, radykalną laicyzację, odwrót wiernych od Kościoła i olbrzymi spadek jego znaczenia w społeczeństwie.

Czy Kaczyński aż tak przestrzelił?

Dlaczego Kaczyński na to poszedł? Dlaczego biskupi, publicyści i działacze pro-life klaszczą mu i wiwatują Trybunałowi, nie widząc, że ich przekonania i argumenty obchodzą coraz bardziej nikogo? Że liczba tych, których obchodzą, będzie tylko maleć – zwłaszcza wśród młodych?

Reklama