Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sasiny julek

Sasiny julek, czyli urodzaj na nowe słowa

Jeszcze przed publikacją wyników PWN opublikowało komunikat o dyskwalifikacji słowa „julka” (jako rzeczownik odimienny pisana z reguły małą literą) – według kapituły lekceważącego, a nawet wyśmiewającego poglądy lewicowe. Jeszcze przed publikacją wyników PWN opublikowało komunikat o dyskwalifikacji słowa „julka” (jako rzeczownik odimienny pisana z reguły małą literą) – według kapituły lekceważącego, a nawet wyśmiewającego poglądy lewicowe. Mirosław Gryń / Polityka
Nowa broń w wojnie polsko-polskiej to imiona i nazwiska. Dlatego niewinna zabawa w Młodzieżowe Słowo Roku zmieniła się tym razem w starcie „sasina” z „julką”, a na koniec zdyskwalifikowano całą czołówkę.
Część czołówki znamy z polskich ulic: „wypierdalać” i „***** ***” to hasła, które trafiły na transparenty.Mirosław Gryń/Polityka Część czołówki znamy z polskich ulic: „wypierdalać” i „***** ***” to hasła, które trafiły na transparenty.

„Pasmo niepowodzeń” albo „rok katastrof” – tak według internautów biorących udział w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku brzmi definicja wyrażenia „rok 2020”. Przekleństwo mijającego roku odcisnęło się również na tegorocznej edycji konkursu. Organizowany przez PWN plebiscyt od 2016 r. zbiera głosy internautów, wskazujących najważniejsze ich zdaniem słowa mijających 12 miesięcy, ostatecznego wyboru dokonuje kapituła. W poprzednich latach na to miano zasłużyły sobie „sztos”, „XD”, „dzban” czy „alternatywka”. Tym razem zgłoszeń przyszło rekordowo dużo, 194 tys., ale zwycięzcy nie wyłoniono. Jak wyjaśniają jurorzy, propozycje z największą liczbą wskazań łamały zasady regulaminu, który wyklucza z zabawy słowa pogłębiające podziały społeczne: „wulgarne, wyśmiewające konkretne osoby, poglądy, postawy lub płeć”. A tak się składa, że głównie takie internautów interesowały.

Część czołówki znamy z polskich ulic: „wypierdalać” i „***** ***” to hasła, które trafiły na transparenty. Ale pierwsze trzy pozycje pod względem liczby zgłoszeń zajęły eponimy. Pod tym wyjątkowo niemłodzieżowym słowem kryją się wyrazy utworzone od nazw własnych, np. imion i nazwisk, które niespodziewanie pojawiły się w centrum najważniejszych sporów kulturowych w Polsce i na świecie.

Nasza rodzina: janusz i grażyna

Jeszcze przed publikacją wyników PWN opublikowało komunikat o dyskwalifikacji słowa „julka” (jako rzeczownik odimienny pisana z reguły małą literą) – według kapituły lekceważącego, a nawet wyśmiewającego poglądy lewicowe. Zdaniem trolli z neokonserwatywnych forów dyskusyjnych był to przykład „lewackiej cenzury”. Dla nich „julka” stanowi przede wszystkim oręż do sieciowej walki z kobietami.

Polityka 50.2020 (3291) z dnia 08.12.2020; Temat tygodnia; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Sasiny julek"
Reklama