To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Te słowa wypowiedziane przez o. Tadeusza Rydzyka w kontekście oskarżeń księży o pedofilię stały się, pewnie niechcący, syntezą jego teologii. Jego – i znacznej części polskiego Kościoła.
Toruński redemptorysta ma tytuł doktora nauk teologicznych, ale na co dzień teologią nie zawraca sobie głowy. Doktorat musiał napisać, bo tego wymagało prawo od rektorów uczelni wyższych. O. Rydzyk był rektorem stworzonej przez siebie w Toruniu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, ale nie miał tytułu doktora.
W 2009 r. obronił rozprawę doktorską poświęconą „apostolskiemu wymiarowi Radia Maryja”, które też sam założył w 1991 r. Obrona miała miejsce na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Polityka
51.2020
(3292) z dnia 15.12.2020;
Polityka;
s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Teologia ojca Rydzyka"