W zapleśniałym krajobrazie, wśród zardzewiałych peronów kolejowych i najczystszej dulszczyzny nic ciekawego się nie wydarzy.
Najwyżej kolejny raz usłyszymy, że Kaczyński ocalił nam suwerenność i nie oddamy Niemcom ani centymetra zamka błyskawicznego. Albo Morawiecki przypomni, jak było za Władysława IV, i zapewni, że już w marcu przyszłego roku nasza gospodarka wyjdzie na czoło w Europie...
Stanisław Tym czyta swój felieton dla „Polityki”: