Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Skutki szczepionkowego wzburzenia

Sprawa przestała być błaha, kiedy moralnie oburzył się obecny premier, wypowiadając takie oto słowa...

Przez ostatni tydzień najważniejszym wydarzeniem na froncie walki z pandemią okazała się tzw. afera szczepionkowa, czyli zaszczepienie byłego premiera i grupy aktorów poza kolejnością, bo spoza „grupy 0”. Przez polityczny komentariat i media społecznościowe przetoczyło się tsunami moralnego oburzenia. Ponieważ w czasie tzw. afery zaszczepiono ponad 100 tys. osób, to w każdym aspekcie sprawa jest błaha, a komentariat i fejsbukowicze oburzają się, bo nie ma tańszego sposobu zapewnienia sobie dobrego samopoczucia niż moralne oburzenie. No i dobrze, no i na zdrowie, ale sprawa przestała być błaha, kiedy moralnie oburzył się obecny premier, wypowiadając takie oto słowa: „Nie ma żadnego uzasadnienia dla łamania zasad. Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć osobom najbardziej potrzebującym”. Szef Kancelarii Premiera minister Dworczyk zdiagnozował przyczyny moralnego skandalu: „Za bardzo zaufano osobom organizującym szczepienia i oddano zbyt dużo decyzji w ręce czy to dyrektorów szpitali, czy to właśnie osób organizujących szczepienia na poziomie szpitali”. Nadmienił także, że jeśli chodzi o organizację i logistykę, wszystko jest na medal i można by szczepić o wiele więcej osób, ale problemem jest brak szczepionek.

Sprawa przestała być błaha, bo z jednej strony rząd, szermując retoryką walki z „elitami” w imię ochrony „zwykłego Polaka”, któremu elity podiwaniają szczepionki, szykuje na siebie i PiS pułapkę polityczną (co miłe), a z drugiej – tworzy mechanizm, który może znacząco opóźnić czas uzyskania przez populację odporności stadnej (co jest niemiłe).

Rzecz bowiem polega na tym, że w przypadku szczepionki wyprodukowanej przez firmę Pfizer jej przydatność do użycia po rozmrożeniu z ultraniskich temperatur wynosi pięć dni.

Polityka 3.2021 (3295) z dnia 12.01.2021; Komentarze; s. 9
Reklama