Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Gdy zastrasza się prokuratorów

„W komunikacie Prokuratury Krajowej o postawieniu mnie w stan oskarżenia jestem Justyną B. Na co dzień czynną prokuratorką – Justyną Brzozowską, która dzień w dzień przychodzi do pracy, prowadzi śledztwa…” „W komunikacie Prokuratury Krajowej o postawieniu mnie w stan oskarżenia jestem Justyną B. Na co dzień czynną prokuratorką – Justyną Brzozowską, która dzień w dzień przychodzi do pracy, prowadzi śledztwa…” Getty Images
Rozmowa z prokuratorką PO w Warszawie, członkinią Lex Super Omnia, oskarżoną o niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę interesu publicznego w związku z aferą reprywatyzacyjną.

JULIUSZ ĆWIELUCH: – Justyna B. czy Justyna Brzozowska?
JUSTYNA BRZOZOWSKA: – W komunikacie Prokuratury Krajowej o postawieniu mnie w stan oskarżenia jestem Justyną B. Na co dzień czynną prokuratorką – Justyną Brzozowską, która dzień w dzień przychodzi do pracy, prowadzi śledztwa, przesłuchuje świadków i podejrzanych, czyta setki dokumentów, chodzi do sądu, kieruje akty oskarżenia do sądu albo umarza sprawy.

Akt oskarżenia, który wpłynął w pani sprawie do sądu, dotyczy właśnie umorzenia.
W listopadzie 2013 r. CBA przygotowało raport analityczny dotyczący procesu reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Po około 8 miesiącach materiał został przesłany do prokuratury. Trafił do sprawy prowadzonej przez inną prokurator, która w swoim śledztwie zajmowała się jedną z reprywatyzowanych nieruchomości. Po jakimś czasie prowadząca sprawę prokurator zdecydowała się umorzyć postępowanie tej jednej nieruchomości. Resztę materiałów wyłączyła do odrębnego postępowania. Ja dostałam te wyłączone materiały. Zapoznałam się z nimi i doszłam do wniosku, że nie ma tam dowodów wskazujących na popełnienie konkretnych przestępstw, że nie mam podstaw do wszczęcia śledztwa. Moja decyzja nie została zakwestionowana przez przełożonych ani pokrzywdzonych.

Przecież przy reprywatyzacji było mnóstwo przekrętów.
O tym wiemy z dziennikarskiego śledztwa, które w 2016 r. przeprowadzili dziennikarze „Gazety Wyborczej”. Z ich materiałów można się było dowiedzieć więcej niż z dokumentów zgromadzonych na wcześniejszym etapie przez CBA.

Za to przeciw premier Szydło wszczęła pani śledztwo.
Wszczęłam śledztwo w sprawie nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Polityka 6.2021 (3298) z dnia 02.02.2021; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama