Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Tępienie zmysłów

Media są naszymi zmysłami – jeśli dobrze działają, jeśli jest ich dużo, jeśli są wyostrzone, zachowujemy możliwość właściwej reakcji na to, co przynosi polityka.

Nasz ogląd rzeczywistości jest daleki od doskonałości. Widzimy tylko wąski wycinek fali elektromagnetycznej, rejestrujemy ułamek tego, co słychać na świecie. Nasze zmysły często płatają nam figle, co daje dużo radości neurobiologom i kognitywistom, eksperymentującym na nas za pomocą testów i skomplikowanych urządzeń. Jednak musimy polegać na naszych zmysłach, bo innej drogi do poznania rzeczywistości nie mamy. Nasz mózg, ten wspaniały organ zawierający około stu miliardów neuronów, pozwala nam jako tako poruszać się w świecie, nie wyrządzając innym i sobie krzywdy, tylko dlatego, że tych kilka zmysłów, które mamy (nie jest ich pięć, lecz ciut więcej – między innymi zmysł równowagi czy temperatury wewnętrznej itp.), umożliwiają nam stosunkowo poprawny ogląd rzeczywistości. Dlatego nie wpadamy pod auta, nie wchodzimy do wanny z wrzątkiem, boimy się zabaw jadowitymi wężami i unikamy jedzenia czegoś, co pachnie jakby było nieświeże.

Rolę zmysłów w świecie polityki pełnią media. To one informują nas o tym, że jakiś polityk jest złodziejem, a jego partia nie dotrzymuje obietnic wyborczych; to one pokazują dygnitarza na schadzce w hotelu na godziny ze swoją sekretarką lub asystentem; to dzięki nim możemy usłyszeć taśmy, na których panowie ministrowie kpią sobie z wyborców i zamawiają na ich koszt drogie wina. To media także donoszą o uczciwym polityku, który zachowa się godnie; o urzędniku odmawiającym przyjęcia łapówki czy o pośle ratującym biedną rodzinę przed niesprawiedliwą eksmisją.

Dzięki dziennikarzom i ich codziennej ciężkiej pracy możemy postrzegać rzeczywistość mniej więcej tak, jak ona naprawdę wygląda. Oczywiście nigdy nie będziemy mieć pełnego obrazu – tak jak nie mamy całościowego oglądu świata wokół nas. Im więcej jednak zróżnicowanych, niezależnych, konkurujących ze sobą i zasobnych mediów, tym nasza szansa na uchwycenie realności większa.

Polityka 8.2021 (3300) z dnia 16.02.2021; Komentarze; s. 8
Reklama