MALWINA DZIEDZIC: – „Lockdown obejmie tylko 1/3 Polski, reszta należy już do Daniela Obajtka” – to jeden z memów. Ale nawet żeby sprzedawać parówki na stacjach Orlenu, trzeba być powiązanym z byłym wójtem Pcimia. I to już nie żart. Co sprawa Obajtka
mówi o państwie, w którym żyjemy?
DARIUSZ JOŃSKI: – Daniel Obajtek jest dziś twarzą PiS, odzwierciedla nowe elity budowane przez Jarosława Kaczyńskiego. To człowiek, który dzięki partii bardzo szybko zrobił karierę i przy okazji się uwłaszczył. W tej sprawie mamy wszystko: służby, bogacenie się członków partii, największe spółki giełdowe, połączenie biznesu z polityką. Takiej właśnie IV RP chciał Jarosław Kaczyński.
MICHAŁ SZCZERBA: – Oto mamy kolejną odsłonę upadku państwa PiS. To kolesiostwo i konflikty interesów na nieznaną wcześniej skalę. PiS wyciska nasze państwo jak cytrynę – bezczelnie, zgodnie z zasadą: po nas choćby potop.
DJ: – Mamy do czynienia z prawdziwym układem. Platforma jadła ośmiorniczki, a PiS stworzył ośmiornicę.
Ale czy ta sprawa może pogrążyć władzę? Za czasów PiS afera goni aferę, mimo to PiS wygrywa kolejne wybory i przoduje w sondażach.
MS: – Wyborcy muszą mieć duży dysonans: w kampaniach wyborczych słyszeli od Kaczyńskiego o uczciwości i walce z korupcją, a tymczasem jest jak na obrazie Albrechta Dürera „Stara kobieta z workiem pieniędzy”. Nie twierdzę, że prezes PiS wykorzystuje profity władzy dla siebie, ale daje przyzwolenie na takie zachowania jak Daniela Obajtka. Buduje patopaństwo. W końcu dotrze to nawet do elektoratu jego partii. Jeden z kolegów opowiadał mi kiedyś o pisowskim weselu, na którym gościł. To był czas, kiedy z Darkiem nagłośniliśmy sprawę respiratorów.