Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nowy harmonogram szczepień. Wreszcie zapisy dla wszystkich

Pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk ogłasza nowy harmonogram szczepień Pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk ogłasza nowy harmonogram szczepień Adam Guz / Kancelaria Prezesa RM
Osoby między 30. a 39. rokiem życia zapisane wcześniej na szczepienie będą mogły rejestrować się już od 28 kwietnia, młodsze roczniki (18–29) – od 4 maja, ogłosił we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.

Dobra wiadomość dla tych, którzy zgłosili chęć przyjęcia szczepionki przeciw SARS-CoV-2 między styczniem a marcem: rejestracja na szczepienie osób między 30. a 39. rokiem życia ruszy już 28 kwietnia. Młodsi – w wieku 18–29 lat, także wcześniej zapisani – będą mogli się rejestrować od 4 maja. Osób, które na początku roku zgłosiły gotowość zaszczepienia się, jest ponad 400 tys. „Będą miały teraz priorytetową możliwość zarejestrowania się na szczepienie” – mówił na konferencji prasowej koordynator programu szczepień Michał Dworczyk.

Szczepienia dla wszystkich dorosłych

„Do soboty realizujemy program przedstawiony dwa tygodnie temu. Od poniedziałku przyspieszamy” – Dworczyk zapowiedział rejestrację dwóch roczników dziennie. „W poniedziałek 26 kwietnia będą to roczniki 1974 i 1975” – tłumaczył minister. W następnej kolejności uruchamiana ma być rejestracja kolejnych roczników, w tym 7, 8 i 9 maja możliwość zapisania się będą miały po trzy roczniki dziennie. „To są najmłodsi Polacy, którzy mogą się szczepić” – mówił Dworczyk. I zapewnił: „De facto od 9 maja już wszyscy będą mieli wystawione e-skierowania, wszyscy będą mogli się rejestrować na kolejne terminy szczepień”.

Rejestracja na szczepienie przeciw koronawirusowi rocznikami będzie wyglądać następująco:

  • 1974–1975 – 26 kwietnia (poniedziałek)
  • 1976–1977 – 27 kwietnia (wtorek)
  • 1978–1979 – 28 kwietnia (środa)
  • 1980–1981 – 29 kwietnia (czwartek)
  • 1982–1983 – 30 kwietnia (piątek)
  • 1984–1985 – 1 maja (sobota)
  • 1986–1987 – 3 maja (poniedziałek)
  • 1988–1989 – 4 maja (wtorek)
  • 1990–1991 – 5 maja (środa)
  • 1992–1993 – 6 maja (czwartek)
  • 1994–1996 – 7 maja (piątek)
  • 1997–1999 – 8 maja (sobota)
  • 2000–2003 – 9 maja (niedziela)

„Wprowadzamy rozluźnienie”. Szczepienia w niedzielę?

Pełnomocnik rządu ds. szczepień na wtorek zapowiedział także publikację rozporządzenia, które w sytuacji ryzyka niewykorzystania szczepionki umożliwi szczepienie osób powyżej 18. roku życia. „Wprowadzamy pewne rozluźnienie” – mówił minister, co według niego wynika z etapu programu szczepień, na którym już jesteśmy, i liczby zaszczepionych osób. Zaznaczył też, że większość dostawców wywiązuje się ze swoich zobowiązań. „Na horyzoncie widać już wyraźnie moment, kiedy szczepionek będzie na tyle dużo, że będziemy mogli w pełni wykorzystać możliwości stworzonego systemu do realizacji programu szczepień, systemu, na który składa się ok. 7 tys. punktów w całej Polsce” – mówił na wtorkowej konferencji Dworczyk.

Czytaj także: Na chybił trafił. Polskie sposoby na szybsze szczepienie

Minister podkreślił, że aktualnie działa 6,7 tys. punktów szczepień, wkrótce liczba ta zostanie powiększona o kolejne blisko 600 tzw. punktów szczepień powszechnych. Poza pilotażową szesnastką – uruchomioną wczoraj – punkty te będą włączane do programu sukcesywnie, zgodnie z nowymi dostawami szczepionek. „Część z tych punktów już wystawia w tej chwili kalendarze, bo patrzymy na harmonogram dostaw, wiemy, kiedy tych szczepionek możemy się spodziewać i mimo że fizycznie nie są jeszcze prowadzone szczepienia, to rejestracje w tych punktach już trwają” – tłumaczył Dworczyk. „Chcemy, żeby te punkty były gotowe po to, aby nie było takiej sytuacji, że przyjeżdżają szczepionki i my dopiero zaczynamy je organizować” – mówił minister.

Minister zapewnił, że jeśli będzie wystarczająco dużo szczepionek, nie widzi przeciwwskazań, by punkty szczepiły także w niedzielę. Część placówek szczepi już zresztą przez siedem dni w tygodniu. Jak zapewnił Dworczyk, problemem nie jest logistyka, a gotowość punktów i liczba dostępnych szczepionek.

Czytaj także: Szczepionkowy chaos. Nie tak powinno się przyspieszać

„Drugie dawki nie są zagrożone”

Ze względu na kolejne informacje o zmniejszeniu dostaw szczepionek AstraZeneca, minister odpowiedział na pytanie, jak wpłynie to na realizację planu szczepień: „Robimy wszystko, żeby ta sytuacja nie wpłynęła na tempo i program szczepień”. „Drugie dawki nie są zagrożone, a jeśli chodzi o zaplanowane szczepienia, to będziemy starali się zastąpić AstraZenekę zaplanowaną z tych dostaw innymi szczepionkami” – zapewniał Dworczyk.

Czytaj także: Co z AstraZeneką? Polacy woleliby inne szczepionki

Z kolei na pytanie o sens przepisu zezwalającego ozdrowieńcom na przyjęcie szczepionki dopiero po trzech miesiącach od pozytywnego wyniku testu – w przypadku zwiększonych dostaw szczepionek – szef KPRM zapowiedział, że temat ten będzie przedmiotem dyskusji Rady Medycznej. Podobnie jak sprawa odstępów pomiędzy pierwszym a drugim szczepieniem. „W charakterystyce produktu leczniczego są ograniczone pewne ramy czasowe, w których można podawać drugą dawkę” – tłumaczył Dworczyk. „Jeżeli nałożymy wyniki badań o efektywności działania szczepionki po danym czasie, to na podstawie takich danych można podejmować decyzje” – sprecyzował i zaznaczył, że na decyzję Rady Medycznej w tych kwestiach trzeba będzie „poczekać do momentu, aż szczepionek będzie na tyle dużo, żeby ich zabezpieczenie nie stanowiło żadnego problemu”.

Kiedy szczepienia dla młodszych, chorych, niepełnosprawnych?

Zapytany, czy w sytuacji zarejestrowania na szczepienie wszystkich chętnych dorosłych do 9 maja do Narodowego Programu Szczepień zostaną włączone osoby poniżej 18. roku życia (możliwość szczepienia młodzieży od 16. roku życia daje preparat firm Pfizer/BioNTech), minister Dworczyk podkreślił: „realizujemy Narodowy Program Szczepień”. Ten zaś przewiduje szczepienia tylko osób od 18. roku życia (włącznie z całym rocznikiem 2003). Minister przyznał, że „szczepionka Pfizera jest rejestrowana w Stanach Zjednoczonych dla osób między 12. a 15. rokiem życia”, jednak w Polsce kwestia wyszczepiania młodszych grup dopiero za jakiś czas będzie przedmiotem obrad Rady Medycznej.

Czytaj także: Badania szczepionek przeciw covid u dzieci. Potrzebne?

W odpowiedzi na pytanie o szczepienia dla osób z niepełnosprawnością lub problemami zdrowotnymi Michał Dworczyk podkreślił na konferencji w KPRM, że „program szczepień został właśnie tak zorganizowany, żeby zapewnić każdemu Polakowi sprawiedliwy dostęp do szczepionki, nieważne, czy mieszka w dużym mieście, w centrum kraju, czy w małej miejscowości, gdzieś przy granicy wschodniej, czy zachodniej”. „Przyjęliśmy taką strategię w drugim kwartale, żeby przejść do szczepień populacyjnych, bo doświadczenia z pierwszego kwartału są takie, że uproszczenie systemu przyspiesza szczepienia” – mówił minister, podkreślając, jak ważne jest jak najszybsze osiągnięcie odporności populacyjnej. Przyjęty plan w ciągu 2,5 tygodnia ma pozwolić zarejestrować się na szczepienie każdemu chętnemu.

Czytaj także: Szczepionka to nie przywilej. Rząd nie wie, co czyni

MZ: Mamy trend spadkowy, schodzimy z trzeciej fali

Minister Dworczyk cieszył się na dzisiejszej konferencji prasowej z ponad 9 mln wykonanych szczepień w kraju. „System cały czas przyspiesza” – podkreślił. W pełni zaszczepionych przeciw covid-19 zostało 2,3 mln Polaków (przyjęli dwie dawki lub jednodawkowy preparat J&J). Tymczasem Ministerstwo Zdrowia podało informację o kolejnych zakażonych. Koronawirusa wykryto u 9246 osób, w tym 1307 przypadków potwierdzono na Śląsku i 1248 na Mazowszu. Zmarło 601 chorych: bezpośrednio z powodu covid-19 164 osoby i z powodu współistnienia covid-19 z innymi schorzeniami – 437 osób.

Od początku epidemii zakażenie koronawirusem potwierdzono u 2 704 571 osób, 62 734 zmarły.

Ministerstwo Zdrowia podało, że w szpitalach przebywa niespełna 32 tys. chorych na covid-19, w tym 3,2 tys. korzysta z respiratorów. Kwarantanną objęto ponad 262 tys. osób. Jak mówił we wtorek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, mimo zauważalnego, ale „bardzo delikatnego” trendu spadkowego w liczbie zajętych łóżek covidowych (8–9 proc.) i respiratorowych (2 proc.) sytuacja w szpitalach jest nadal trudna. A to właśnie obłożenie łóżek szpitalnych i respiratorów – obok liczby zakażeń – będzie brane pod uwagę na środowym posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, na którym podjęte mają zostać decyzje dotyczące ewentualnego luzowania obostrzeń. Rzecznik MZ zdradził, że w przygotowanych przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego rekomendacjach znajduje się m.in. wariant regionalny. Zakłada on szybszą rezygnację z niektórych restrykcji w województwach, w których zakażeń jest najmniej. Andrusiewicz przestrzegł jednak przed zbyt swobodnym traktowaniem obostrzeń w czasie weekendu majowego. „Jeżeli pozwolimy sobie na zbyt poluzowaną majówkę, to możemy zapomnieć o szkole dla dzieci czy o wakacjach dla nas wszystkich. To jest bardzo prosty, zero-jedynkowy wybór” – przekonywał.

Czytaj także: W pandemii wybraliśmy PKB. Ale dla kogo jest ten wzrost?

Rzecznik MZ na briefingu prasowym mówił także o tym, że mamy do czynienia ze stałym spadkiem zakażeń – na poziomie 27 proc. „Trend spadkowy i zejście z trzeciej fali jest faktem i realizuje się z coraz większą siłą” – mówił Andrusiewicz. Według niego święta wielkanocne nie miały na tę tendencję wpływu. Obecnie „w skali kraju mamy 39 zakażeń na 100 tys. mieszkańców” – podał.

Niedzielski: W środę decyzja w sprawie obostrzeń

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział dziś na antenie Radia Zet, że ostateczna decyzja na temat dalszych obostrzeń, szczególnie w okresie weekendu majowego, przedstawiona będzie najprawdopodobniej jutro, tzn. w środę 21 kwietnia. Niedzielski spodziewa się utrzymania trendu spadkowego w zakresie liczby zachorowań, zastrzegł jednak, że decyzja nie została jeszcze podjęta. „Dziś i jutro będą trwały intensywne konsultacje” – mówił minister. I dodał, wskazując na różnice w liczbie zachorowań i zajętych łóżek między poszczególnymi województwami, że optuje za regionalizacją znoszenia obostrzeń.

Szef resortu zdrowia przypomniał także, że pod względem obciążenia infrastruktury szpitalnej „jesteśmy cały czas wysoko ponad poziomem drugiej fali”, co oznacza, że rezygnacja z restrykcji powinna się odbywać „małymi kroczkami”. Priorytetem dla rządu jest powrót do szkół – najpierw uczniów klas I–III, a następnie pozostałych klas, na co – jak oszacował Niedzielski – „jest szansa” jeszcze przed wakacjami. W dalszych planach jest odmrażanie usług (np. branży beauty), handlu wielkopowierzchniowego, hoteli i wreszcie – restauracji i siłowni. Większego luzowania obostrzeń należy spodziewać się bliżej przełomu maja i czerwca – zapowiedział minister.

Czytaj także: Rząd otwiera przedszkola i żłobki. A co ze szkołami?

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną