Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Lecą drony znad Bosforu. PiS znowu wywróci plany zbrojeń?

Dron TB2 tureckiej produkcji podczas wojskowej defilady w Baku, stolicy Azerbejdżanu. 9 grudnia 2020 r. Dron TB2 tureckiej produkcji podczas wojskowej defilady w Baku, stolicy Azerbejdżanu. 9 grudnia 2020 r. Valery Sharifulin / Forum
To może być jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji Mariusza Błaszczaka. Minister ogłosił, że kupi tureckie bezzałogowce, najbardziej znane z niedawnej wojny o Górski Karabach. Będzie to kolejny import zatwierdzony w niejasnych okolicznościach i bez głębszego namysłu.

Samo ogłoszenie takiej decyzji było nietypowe i enigmatyczne: minister obrony najpierw „wrzucił” na Twittera zdjęcie bezzałogowca TB-2 tureckiej firmy Baykar, którego sylwetkę natychmiast rozpoznali znawcy uzbrojenia. Błaszczak, w stylu wytrawnego użytkownika social mediów, uchylił tylko rąbka tajemnicy i zachęcił do śledzenia kolejnego odcinka: „Już wkrótce dobre informacje… stay tuned!”. Wpis masowo zaczęły oznaczać serduszkami tureckie profile, w tym te kojarzone z tematyką zbrojeniową i otwarcie zajmujące się promocją uzbrojenia.

Polacy też coś przeczuwali. Od kilku tygodni w branży kursowały pogłoski o tym, że MON zakończył ekspresowe negocjacje z Turkami i ma gotową umowę na zakup TB-2. Jej podstawowe szczegóły Błaszczak upublicznił w sobotę. W wywiadzie w rządowym radiu ujawnił, że wynegocjował zakup 24 aparatów, z pakietem logistycznym i szkoleniowym oraz offsetem w zakresie serwisu, który ma realizować jeden z wojskowych zakładów remontowych. Minister powiedział, że dostarczone Polsce Bayraktary będą uzbrojone w pociski przeciwpancerne, chodzi więc najprawdopodobniej nie tylko o statki powietrzne, a również o zakup tureckiej lekkiej amunicji precyzyjnej. Według Błaszczaka TB-2 to broń nowatorska, sprawdzona, odstraszająca agresora i kupowana z importu dlatego, że nie jest oferowana przez polski przemysł.

Reklama