Politolog dr hab. Łukasz Młyńczyk w magazynie „Plus Minus” o wizerunku Mateusza Morawieckiego: „Moim zdaniem jego wizerunek jest skrajnie niespójny. Oczywiście otacza go nimb technokraty i doświadczonego ekonomisty. Rzecz w tym, że jego aspiracje nie kończą się na stanowisku osoby oddelegowanej do kierowania rządem według wytycznych kogoś innego. Widać, że liczy na sukcesję po Jarosławie Kaczyńskim. Dlatego w swoich wystąpieniach przechodzi na grunt aksjologii charakterystycznej dla PiS i wtedy brzmi fałszywie. (…) przede wszystkim chodzi mi o jego wypowiedzi dotyczące wiary, tradycji, historii, o próbę przedstawienia się jako strażnik konserwatywnych zasad. (…) W tej sferze Morawiecki jest niewiarygodny”. A w innych sferach z kolei wiarygodny nie jest.
Harley Porter, który bloguje anonimowo na platformie salon24.pl (pod hasłem przewodnim: „Trywialnie nie umiem”), rozpacza i ubolewa: „Przed oczyma mam niepewną twarz Mateusza Morawieckiego, który w obliczu zamrożenia środków unijnych okrakiem wycofuje się z możliwości istnienia izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego! Jak to o nim powiedział Ziobro? Morawiecki w ogóle staje się dla mnie problemem, bowiem nie mogę oprzeć się wrażeniu, że powoli przy milczącej zgodzie Kaczyńskiego rozpuszcza tą naszą podmiotowość w unijnych kontredansach, dziwacznych negocjacjach i mało wiarygodnych sukcesach. Mam wrażenie, że patriotyzm już dawno z niego wywietrzał, pozostawiając osobisty pragmatyzm i unijne uwikłanie. Coś mi mówi, że rząd zjednoczonej prawicy wywiesił ulubioną białą flagę miękiszonów, tylko naród nic o tym jeszcze nie wie!”. Tako rzecze twardziszon.
Z komentarza Cezarego Michalskiego dla portalu wiadomo.