Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jesienią Gowina już nie będzie w rządzie?

Jarosław Gowin (jeszcze) przy ławach rządowych w Sejmie Jarosław Gowin (jeszcze) przy ławach rządowych w Sejmie Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jak słychać w obozie władzy, rozstanie z Jarosławem Gowinem jest przesądzone. To, co widzimy teraz, to już tylko ustalanie warunków rozwodu. Dlaczego to tyle trwa?

Głównym, choć niedocenianym frontem sporu między Porozumieniem a PiS w ostatnich tygodniach było kierowane przez wicepremiera Gowina Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.

Czytaj też: Porozumienie na granicy

Spór w resorcie rozwoju

PiS reprezentuje w tym resorcie wiceminister i warszawska radna tej partii Olga Semeniuk, a prawą ręką Jarosława Gowina była wiceminister Alicja Kornecka. Spór tlił się od dawna, do przesilenia doszło we wtorek: Semeniuk zaatakowała Kornacką w telewizji Polsat News i jeszcze tego samego dnia minister Gowin odebrał jej nadzór nad dwoma ważnymi działami w resorcie: gospodarki cyfrowej i dialogu społecznego.

W środę sytuacja się – w pewnym sensie – odwróciła. Kornacka w TVN24 skrytykowała rozwiązania podatkowe proponowane w Polskim Ładzie. I tego samego dnia premier odwołał ją ze stanowiska wiceminister. Oficjalnym powodem miały być opóźnienia w prowadzonych przez nią projektach, w tym zwłaszcza nowelizacji dotyczącej budowy domów do 90 m kw. bez pozwolenia, mimo że ustawa już trafiła do uzgodnień i konsultacji.

Gowin na to zapowiedział, że w sobotę jego partia odpowie na zdymisjonowanie swojej wiceminister. Ale do rozwodu raczej jeszcze nie dojdzie.

Czytaj też: Durszlak Kaczyńskiego

Zaczęło się od kopertowych wyborów

Te resortowe wojenki to kolejny etap w sporze, który rozpoczął się, gdy Gowin sprzeciwił się tzw.

Reklama