I nikomu nie będzie nas żal
PiSexit. Nikt, może poza Orbánem, nie będzie nas specjalnie żałował
JACEK ŻAKOWSKI: – Wyprowadzą nas z Unii?
KRZYSZTOF JASIEWICZ: – Raczej nie.
Bo?
Bo koszty byłyby większe niż korzyści.
Dla kogo?
Dla Polski. Dla obywateli i dla gospodarki. Z punktu widzenia racjonalności to się nie powinno zdarzyć.
W sondażu Kantara 81 proc. Polaków twierdzi – tak jak pan – że Polska powinna zostać w Unii. Tylko 7 proc. mówi, że powinniśmy wyjść. Ale 43 proc. – inaczej niż pan – sądzi, że PiS wyprowadzi nas z Unii. Mniej, bo 41 proc., uważa, że nas nie wyprowadzi, a kilkanaście procent nie wie.
To jest mocny sygnał, który istotnie zmienia sytuację. Społeczeństwa czują pismo nosem. Wielu wybitnych badaczy procesów wyborczych uważa, że jeśli chce się trafnie prognozować wyniki wyborów, zamiast pytać ludzi, na kogo oddadzą głos, lepiej jest ich pytać: „kto wygra?”. Część wyborców zmienia zdanie nawet w ostatniej chwili, ale większość trafnie odczytuje nastroje społeczeństw, w których żyją.
Jeżeli prawie połowa Polaków uważa, że nas wyprowadzą, to znaczy, że nas jednak wyprowadzą, choć PiS twierdzi, że nas nie wyprowadzą?
Raczej, że szanse są pół na pół. Chociaż to by była katastrofa. Z odpowiedzi na pierwsze pytanie wynika, że większość to rozumie.
PiS chce katastrofy?
Nikt nie chce katastrofy. Ale w polityce skutki bardzo często są inne niż intencje.
Czyli mogą chcieć nas wyprowadzić i nas nie wyprowadzić, albo nie chcieć nas wyprowadzić, a jednak wyprowadzić?
Oczywiście. Cameron nie chciał Brytanii wyprowadzić z Unii, a ją wyprowadził. Zwolennicy brexitu nie chcieli pustych półek w sklepach, spowolnienia ani braku pracowników w instytucjach opieki, a to mają.