Dom Przedpogrzebowy przestronny, a nas garstka, dziesięć, może piętnaście osób.
Powązki, dawniej Wojskowe, teraz Komunalne. Żegnamy Bożennę Grońską, żonę Ryszarda Marka Grońskiego – pisarza, satyryka (kabarety Dudek, Wagabunda), znawcę przedwojennych i okupacyjnych teatrzyków, kolegę z POLITYKI i z Kabaretu pod Egidą (zanim nas obu Pietrzak nie wyrzucił za niesłuszne poglądy). Marek zmarł trzy lata temu. Pochowaliśmy go na tym samym cmentarzu, niedaleko Rakowskiego, Toeplitza, Wróblewskiego, Zdanowskiego, Mojkowskiego, innych nie pamiętam. Tyle razy byłem na tym cmentarzu, że mnie proszę nie odprowadzać – trafię z zamkniętymi oczami.
Polityka
39.2021
(3331) z dnia 21.09.2021;
Felietony;
s. 96