Wojna polsko-czeska pod biało-czerwonym sztandarem
Bogatynia. Wojna polsko-czeska pod biało-czerwonym sztandarem
7 października 2021
Wciśnięty między Czechy i Niemcy „worek turoszowski” aż trzeszczy od emocji. Do sąsiedzkiej wojny wciągnięto krecika.
Dostaje się i polskiej żonie lokalnego czeskiego urzędnika. Chodzi o żonę Martina Půty, hetmana kraju libereckiego, czyli odpowiednika wojewody. Půta, mimo że powtarza jak wszyscy wokoło: Nie da się z dnia na dzień zamknąć kopalni – dla polskich górników jest szwarccharakterem. Bo „rozpętał aferę” wokół kopalni Turów. Żądają więc, żeby jego żonę – Polkę, która kieruje domem pomocy społecznej po naszej stronie granicy, „wywalić na zbity pysk”, bo bez kopalni nie przeżyje elektrownia, a bez nich 17-tysięczna Bogatynia.
Polityka
41.2021
(3333) z dnia 05.10.2021;
Polityka;
s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojna polsko-czeska pod biało-czerwonym sztandarem"