Premier Morawiecki dzisiaj nieco spuścił z tonu, najprawdopodobniej przed spotkaniem za kilka dni na forum Rady Europejskiej i rozmową o zagrożonych miliardach euro dla Polski. Ale to nie znaczy, że władza PiS zrezygnuje z dalszego rujnowania wymiaru sprawiedliwości.
Mateusz Morawiecki w przemówieniu w Parlamencie Europejskim nie uderzył w tony wojenne, lecz raczej perswazyjne. Mówił, że Polska chce być w Unii, ale takiej, która daje większą swobodę państwom członkowskim.
– Unia nie rozpadnie się od tego, że nasze systemy prawne będą się od siebie różnić. Funkcjonujemy w taki sposób od siedmiu dekad. Być może kiedyś, w przyszłości, dokonamy takich zmian, które jeszcze bardziej zbliżą do siebie nasze ustawodawstwo.