Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Rok w sondażach. Wróciliśmy do punktu wyjścia, ale patrzmy na trendy

Jarosław Kaczyński podczas otwarcia drogi ekspresowej S19 im. Lecha Kaczyńskiego Jarosław Kaczyński podczas otwarcia drogi ekspresowej S19 im. Lecha Kaczyńskiego Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Po burzliwym roku poparcie dla polskich partii w grudniu niewiele odbiega od styczniowego – wynika z analizy średnich sondażowych. Ale warto zwrócić uwagę na trendy.

Tuż przed startem 2021 r. wydawało się, że polska polityka stanie się nieco ciekawsza. Przez kilka latach szalonemu charakterowi codziennej polityki towarzyszyła bowiem duża stabilność preferencji partyjnych. Późną jesienią 2020 r. nastąpił nagły spadek poparcia dla PiS – wskutek protestów wokół zaostrzenia ustawy aborcyjnej i nieprzewidzenia przez rząd drugiej fali covid-19. A to sugerowało, że szykują się poważne zmiany.

Jednak z ok. 200 sondaży przeprowadzonych w 2021 r. możemy wyciągnąć dwa wnioski. Po pierwsze, zmiana nastąpiła, ale głównie na opozycji. Po drugie, teraz jesteśmy – z jednym wyjątkiem – w miejscu, w którym zaczynaliśmy w styczniu.

Czytaj też: Falowanie czy tąpnięcie. Co się dzieje z poparciem dla PiS

.Ben Stanley/Polityka.

PiS nie spada, ale nie może odbudować hegemonii

Wbrew temu, co się ostatnio mówi o spadku PiS w sondażach, partia kończy 2021 r. mniej więcej w takiej samej sytuacji, w jakiej go zaczynała – a może nawet nieco lepszej. Na początku stycznia jej średni poziom poparcia wynosił 34 proc., a pod koniec grudnia – 36 proc. Pomiędzy tymi dwoma punktami notowania partii ulegały umiarkowanym wahaniom, osiągając najwyższy poziom pod koniec września, gdy zamiar głosowania na PiS sygnalizowało ok. 38 proc. wyborców. W poprzednich latach osiągał jednak średnio ponad 40 proc., a w 2021 udało mu się przekroczyć tę barierę jedynie w kilku sondażach.

Wyzwaniem, przed jakim stanął PiS na początku 2021 r., był powrót do pozycji absolutnego hegemona, którą cieszył się przed nagłą utratą poparcia jesienią 2020 r. I w tym aspekcie partia Jarosława Kaczyńskiego poniosła porażkę. PiS jest narażony na dalszy spadek notowań w 2022 r., jeśli nie poradzi sobie z trudnymi wyzwaniami, jakie stoją przed jego rządem. O ile kapitulacja władzy w kwestii covid – wobec antyszczepionkowców i przeciwników obostrzeń – nie wpłynęła znacząco na jej poparcie, o tyle trudniej będzie uniknąć efektów wciąż rosnącej inflacji i coraz wyższych cen energii.

Czytaj też: Kaczyńskiego gra na przetrwanie

.Ben Stanley/Polityka.

Opozycja: po burzliwym roku (prawie) wszystko po staremu

W porównaniu z PiS Koalicja Obywatelska miała o wiele bardziej burzliwy rok. Niemal natychmiast poparcie dla niej zaczęło spadać – z 25 proc. na początku stycznia do ok. 16 proc. na początku czerwca. Dopiero powrót Donalda Tuska w lipcu pozwolił zatrzymać ten, wydawałoby się, nieuchronny trend. Sondaże KO od razu skoczyły o ok. 10 pkt. proc. – do 26 proc. Jednak oczekiwania, że odrodzona KO będzie w stanie dogonić PiS, ostatecznie zawiodły. Powrót Tuska pozwolił KO szybko odzyskać pozycję, ale w drugiej połowie roku jej poparcie lekko spadło, a tylko kilka sondaży wskazywało na udział elektoratu przekraczający 30 proc.

Co najważniejsze, wzrost KO nie odbył się kosztem poparcia dla PiS. Wynika to z faktu, że w dużej mierze koalicja konkurowała z Polską 2050. Ruch Szymona Hołowni rozpoczął rok na poziomie ok. 18 proc., by pod koniec maja wzrosnąć do 24 proc., gdy na krótko zepchnął KO na trzecią pozycję. Powrót Tuska wywołał jednak gwałtowny spadek, a Polska 2050 spadła do 14 proc. pod koniec lata i na tym poziomie pozostaje do dziś.

Trendy dla obu tych ugrupowań wskazują na stopień, w jakim ich losy są ze sobą powiązane. Ich relacja będzie jedną z najważniejszych kwestii w kolejnej fazie polskiej polityki partyjnej: jak ta dynamika będzie się rozwijać i w jakim stopniu obie formacje mogą wypracować spójną strategię przed wyborami do Sejmu. W innym wypadku trudno będzie uniknąć sytuacji, gdy jedna z nich kanibalizuje poparcie drugiej.

Czytaj też: Patent Hołowni

Z kolei mniejsze partie cechowały się dużą stabilnością. W ciągu całego roku nie było statystycznie istotnej różnicy w poparciu dla Lewicy i Konfederacji – wahały się między 7 a 9 proc. PSL natomiast utrzymywał się tuż poniżej progu, na poziomie 4 proc. W wyborach wyniki tych partii – z których każda jest potencjalnym partnerem koalicyjnym większych partnerów – mogą mieć decydujący wpływ na ostateczny rezultat. Zwłaszcza jeśli PSL nie zdoła przekroczyć progu wyborczego. Na razie jednak bardziej stabilizują one system partyjny, niż przyczyniają się do jego zawirowań.

.Ben Stanley/Polityka.

PiS wciąż bliżej utrzymania władzy niż opozycja jej zdobycia

Jeśli w grudniu jesteśmy w dużej mierze tam, gdzie zaczynaliśmy w styczniu, to pozostaje jeden prosty fakt – tylko PiS jest obecnie w stanie stworzyć rząd, nawet jeśli przy obecnych sondażach nie byłby w stanie rządzić samodzielnie. Jego najbardziej prawdopodobnym partnerem byłaby Konfederacja, choć nie wróży to najlepiej stabilności takiej większości.

Obecnie koalicji partii centrowych i lewicowych brakowałoby ok. 13 mandatów do uzyskania większości. Choć często zwraca się uwagę na to, że KO, Polska 2050 i Lewica mają większe sumaryczne poparcie niż PiS i Konfederacja, to w rzeczywistości nie kumuluje się ono w ten sposób. Wielu wyborców inaczej zachowałoby się w obliczu wspólnej listy wyborczej KO-Polska 2050, nie mówiąc już o liście KO-Polska 2050-Lewica, a regionalne rozkłady poparcia zmieniłyby się w nieprzewidywalny sposób. PiS wciąż ma przewagę nad konkurentami w postaci spójności organizacyjnej i ideologicznej.

Czytaj też: Siedem wyzwań dla opozycji

.Ben Stanley/Polityka.

Jeśli z tegorocznych sondaży można wyciągnąć jakieś ogólniejsze wnioski, to jeden wciąż wymaga podkreślenia – że należy zwracać większą uwagę na trendy, na sygnał wśród szumu, a nie na sam szum. Pojedyncze sondaże są podstawową walutą w analizie wyborczej, ale zbyt szybkie wypychanie ich na przyciągający uwagę nagłówek lub tworzenie natychmiastowych reakcji w mediach społecznościowych tę walutę osłabia. Aby sondaże zachowały swoją wartość, trzeba je gromadzić.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną