Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Patopaństwo

Patopaństwo PiS. Wirus putinizmu krąży w polskich żyłach

Rządzący stają ponad prawem, procedurami, dobrym obyczajem. Tym samym zmienia się relacja władzy z obywatelami, którzy symbolicznie degradowani są do roli poddanych. Rządzący stają ponad prawem, procedurami, dobrym obyczajem. Tym samym zmienia się relacja władzy z obywatelami, którzy symbolicznie degradowani są do roli poddanych. Max Skorwider
Rządzący już nie muszą udawać, że ich powołaniem jest służba publiczna. Czują się pełnoprawnymi właścicielami państwa. Stają ponad prawem i dobrym obyczajem. A obywatele zostali zdegradowani do roli poddanych.
Jarosław Kaczyński dowodził przed laty, że państwo powinno być „jakością moralną”. Niewątpliwie słusznie, choć gołosłownie.Jacek Szydłowski/Forum Jarosław Kaczyński dowodził przed laty, że państwo powinno być „jakością moralną”. Niewątpliwie słusznie, choć gołosłownie.

Skończyły się dobre czasy, pewnie na długo. Agresja Rosji na Ukrainę ostatecznie kładzie kres epoce pokoju i stabilności w Europie. W nowych realiach stajemy się państwem frontowym, jeszcze bardziej podatnym na kryzysy i napięcia. Odtąd będziemy musieli sobie radzić z permanentnym stanem niepewności, uśmierzać społeczne lęki.

Wiele trzeba zmienić. Dostosować do nowych realiów strategię, obronność, gospodarkę i finanse, infrastrukturę. Wreszcie system polityczny przetrącony w siódmym roku rządów PiS, który już od dawna obsługuje nie tyle interesy państwa, ile jego łapczywej elity. Skutkuje to nie tylko patologicznymi relacjami, ale i zanikiem planowania, współpracy, konstruktywnej debaty, społecznej partycypacji. Z takim państwem będziemy szczególnie narażeni na wstrząsy i zewnętrzne manipulacje.

Niech nie zmylą nas gromkie od tygodnia wezwania do jedności i zakończenia sporów. One rutynowo powracają w dramatycznych momentach, ale dawno już straciły moralną treść. Na czym owa jedność miałaby polegać? To postulat asymetryczny, w gruncie rzeczy służący tylko jednej stronie. Od opozycji wymaga nie tyle nawet uznania przywództwa PiS, ile warunkowej autoryzacji zbudowanego przez tę formację patologicznego modelu władzy. Z jego partyjnym partykularyzmem jako nieusuwalną już skazą.

Oswajanie się z patologią

Pewnie nawet część porażonej dramatem Ukrainy opozycyjnej opinii publicznej odczuła niestosowność wystąpienia szefa klubu KO Borysa Budki w trakcie czwartkowej sejmowej debaty, kiedy wzywał rządzących do natychmiastowego zakończenia sporu z TSUE i Komisją Europejską o praworządność. Ale to Budka miał rację, a nie jego estetyzujący oponenci. Każda sensowna refleksja o bezpieczeństwie musi się bowiem zacząć od uporządkowania priorytetów. W geopolitycznej rywalizacji, która weszła w swoją krwawą fazę, Polska musi przecież na nowo określić swoje miejsce we wspólnocie politycznej Zachodu.

Polityka 10.2022 (3353) z dnia 01.03.2022; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Patopaństwo"
Reklama