Proponuję spojrzeć na to, co się wydarzało, z perspektywy rosyjskiego nacjonalisty, jakim jest Putin.
Pięćdziesiąt lat temu leningradzka ulica nauczyła mnie jednej zasady: „jeśli walki nie da się uniknąć, to zaatakuj pierwszy”. To zdanie, wypowiedziane przez Władimira Putina w październiku 2015 r., znalazłem w wydanej ostatnio także i w Polsce książce brytyjskiego historyka Roberta Service’a „Na Kremlu wiecznie zima”. Ktoś mógłby uznać to, w zestawieniu z rosyjską inwazją na Ukrainie, za potwierdzenie opinii o popadnięciu przez prezydenta Rosji w szaleństwo. Wszak Rosji nikt atakować nie zamierzał, zatem Putin najwyraźniej cierpi na rodzaj manii prześladowczej.
Polityka
10.2022
(3353) z dnia 01.03.2022;
Komentarze;
s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "O co chodzi Putinowi"