Zaskoczenie i radość ogromna, odpowiedzialność wszakże jeszcze większa, a czasu niewiele, bo tylko 5 lat. Aktualne staje się też pytanie o środki na realizację zobowiązań idące w miliardy złotych, które w najbliższych latach trzeba będzie wygospodarować z budżetu państwa. Sprawni organizatorzy wielkich sportowych imprez potrafią na nich zarobić, ale naprzód muszą w to mocno zainwestować. Bywa jednak i inaczej. Ateny do dziś nie mogą się uporać z deficytem po olimpiadzie 2004, a Portugalia, w mniejszym wprawdzie stopniu, ale do dziś ma problemy finansowe po Euro 2004. Pozostały wszakże w tym kraju lotniska, autostrady, stadiony i - co najważniejsze - Portugalia przestała być traktowana peryferyjnie, jak to miało miejsce przed mistrzostwami.
Wielki i nie do końca spodziewany prezent, jaki otrzymaliśmy wraz z Ukrainą, też jest wynikiem pewnej strategicznej tendencji zbliżenia się do nas Europy. Wspomniał o tym prezes UEFA Michel Platini, swego czasu wspaniały piłkarz, dziś życzliwy nam człowiek, również z tego względu, że przez wiele lat grał w jednej drużynie z naszym Zbigniewem Bońkiem. Teraz wszystko przed nami. I ani chwili zwłoki!
WIĘCEJ
- Mamy Euro 2012! Zwyciężyliśmy ciężki bój. Wspólnie z Ukrainą będziemy organizować Piłkarskie Mistrzostwa Europy w 2012 roku.
- Euro 2012 w Polsce - cuda się zdarzają. Komentarz Pawła Tarnowskiego.