Jednym słowem, prawdziwą motywacją Rosji był tradycyjny imperializm, który nie może pogodzić się z państwową niezależnością byłej kolonii. Ukraina to Angola, Irlandia czy Algieria Putina.
Wojna Putina z Ukrainą zaczyna wyglądać na najgorszą decyzję podjętą przez jakiegokolwiek szefa państwa w tym stuleciu, przebijając amerykański najazd na Irak. Bo, co prawda, Amerykanie też zaczęli wojnę na podstawie fałszywych przesłanek, ale jednak sama inwazja poszła sprawnie i raczej utwierdziła reputację amerykańskiej armii. Tymczasem Rosja jak na razie przegrywa wojnę informacyjną, ekonomiczną i morską. W powietrzu ma przewagę, ale nie dominację, a na lądzie wszystkie rezerwy rzuciła do bitwy o Donbas.
Polityka
18.2022
(3361) z dnia 26.04.2022;
Komentarze;
s. 8