Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Puste pułapki

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Prawo i Sprawiedliwość / Facebook
Władza PiS szuka ucieczki przed feralną zimą, łapiąc się wszystkiego, co odwróci uwagę od węgla, gazu, inflacji, cen i stóp procentowych. Sporo wskazuje na to, że po raz pierwszy od dawna może się to rządzącym nie udać.

Spotkanie liderów opozycji przy okazji rocznicy rozpoczęcia rozmów akcesyjnych do NATO stało się dużym wydarzeniem, któremu poświęcono sążniste artykuły prasowe, a dziennikarze prowadzili bieżące relacje na Twitterze. To dziwne, ponieważ wydawałoby się, że takie kontakty szefów partii, które chcą za rok zdobyć władzę, powinny być oczywistą rutyną. Ale to jest niemalże sensacja, gdyż od wielu miesięcy nikt szefów antyPiSu razem w jednym miejscu nie widział.

Niedługo zabraknie dość mocno zresztą naciąganych rocznic natowskich i unijnych, aby doszło do kontaktu ludzi, którzy na jesieni 2023 r. mają stworzyć rząd, który jak jeden taran ma zmiatać system zaprowadzony przez Zjednoczoną Prawicę. Na razie nie uzgodniono nawet zarysu paktu senackiego, o sejmowym nie wspominając. Aby przypadkiem nikt sobie czegoś nie pomyślał, Szymon Hołownia, przy okazji wspomnianej konferencji, stwierdził: „Żadne decyzje nie zapadły. Wszystko zależy od okoliczności, w czasie których będziemy je podejmować”. To nawet jeszcze mniej niż słynna fraza premiera Jana Olszewskiego z okresu, kiedy w 1992 r. próbował rozszerzyć polityczne zaplecze swojego rządu: „poczyniliśmy pewne ustalenia, które wymagają dalszych uzgodnień”. Z tamtego „rozszerzenia” nic nie wyszło.

Wydaje się, że zainteresowanie kwestią, w ilu, i w jakich blokach opozycja pójdzie do wyborów, mocno zmalało, bo ten spektakl trwa już za długo, a akcja nie posuwa się naprzód. Rośnie za to oczekiwanie na to, że antypisowscy politycy, po pierwsze, zdeklarują wreszcie wyraźnie, a nawet formalnie, że stworzą rząd, i po drugie, że będzie jasne, iż spotykają się na bieżąco, roboczo, a nie od rocznicowego święta, na zaproszenie byłych prezydentów. Wyborcy chcieliby mieć pewność, że trwa bliska współpraca, która spowoduje, że w którymś momencie będzie podjęta uzgodniona decyzja, w jakiej najlepiej konfiguracji przystąpić do wyborów, i wówczas jedynym kryterium będzie optymalny układ dla pokonania PiS, a nie chęć podbierania sobie elektoratu.

Polityka 40.2022 (3383) z dnia 27.09.2022; Przypisy; s. 6
Reklama