Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

KPO. Senat odsyła ustawę z poprawkami. I liczy jeszcze na Brukselę

Senat przyjął z poprawkami ustawę o Sądzie Najwyższym, która ma być warunkiem odblokowania pieniędzy z KPO. 31 stycznia 2023 r. Senat przyjął z poprawkami ustawę o Sądzie Najwyższym, która ma być warunkiem odblokowania pieniędzy z KPO. 31 stycznia 2023 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Poprawić ustawę czy ją odrzucić, to było osią dyskusji w Senacie o pisowskiej ustawie sądowej, która ma odblokować miliardy euro z KPO. Zarówno zwolennicy poprawek, jak i odrzucenia projektu w całości mają jeszcze nadzieję na reakcję Komisji Europejskiej.

Senat jednogłośnie przyjął zmianę ustawy o Sądzie Najwyższym z poprawkami. Przepadł wniosek o odrzucenie jej w całości. Takie odrzucenie mogłoby być nie do odrzucenia w Sejmie, natomiast poprawki PiS odrzuci z poparciem Solidarnej Polski i Kukiz ′15.

Czytaj także: Milion euro kary dzień w dzień. PiS chciałby to zatrzymać

„Nie bójcie się pisowskiej propagandy”

Poprawić ustawę czy ją odrzucić, to było osią dyskusji w Senacie. O odrzucenie ustawy w całości apelowali do polityków podczas obrad senackiej komisji ustawodawczej sędziowie (w ich imieniu mówił Waldemar Żurek), a także adwokaci i aktywiści z Wolnych Sądów broniący niezależności sądownictwa. Ich zdaniem, jeśli Komisja Europejska zobaczy siłę oporu środowisk wspierających niezawisłych sędziów, uda się ją przekonać, że trzeba zabiegać o nową wersję ustawy: zmieniającą sposób wyboru sędziów do KRS i uwzględniającą poprawki opozycji.

Także zwolennicy poprawek mają nadzieję na wsparcie Brukseli dla poprawionej wersji ustawy. Nie udało się to przy poprzedniej, czerwcowej nowelizacji: wtedy Ursula von der Leyen, nie czekając na zakończenie prac Senatu nad poprawkami, przyjechała do Polski i podpisała akceptację dla postpandemicznego Krajowego Planu Odbudowy z wynegocjowanymi z rządem PiS „kamieniami milowymi”.

W dyskusji nad wnioskiem o odrzucenie ustawy w całości padały argumenty, by nie bać się, że PiS obarczy opozycję winą za brak pieniędzy z KPO. Michał Kamiński (KP-PSL) przekonywał: „Pada argument: co zrobi z nami propaganda obozu rządowego, jak my zagłosujemy przeciwko? Przede wszystkim zastanówmy się, do kogo ta propaganda jest adresowana. Do tych wyborców, którzy zawsze i we wszystko PiS-owi wierzą. I oni i tak uwierzą. Nasi wyborcy na pewno nie uwierzą, że to nasza wina”.

I dalej: „Jeśli od ludzi wymagamy odwagi, by stali na ulicach, by nie bali się policyjnej, pisowskiej pałki, to dlaczego my w Senacie, chronieni immunitetami, my tam, w Sejmie, chronieni immunitetami, mamy się bać telewizji publicznej? Ja się nie boję i dlatego zagłosuję za odrzuceniem tej ustawy. I proszę was, drodzy przyjaciele, byście zrobili wszyscy to samo. Nasze poprawki zostaną odrzucone, a jeśli odrzucimy ustawę, Morawiecki stanie po raz kolejny przed dylematem związanym z tym, że nie ma większości”.

Jednak za odrzuceniem ostatecznie zagłosowało tylko trzech senatorów: Wadim Tyszkiewicz (Koło Senatorów Niezależnych), Jacek Bury (Polska 2050) i Michał Kamiński (Koło Senatorów Koalicja Polska – PSL).

PiS głosował przeciwko wszystkim 14 poprawkom, ale już za przyjęciem całej ustawy z nimi wszystkimi głosowali wszyscy senatorzy.

Jerzy Baczyński: Między kompromisem a kompromitacją

Czy Bruksela się odezwie?

Przyjęte poprawki: • likwidują Izbę Odpowiedzialności Zawodowej – jej orzeczenia będą mogły być skasowane na wniosek pokrzywdzonego; • unieważniają z mocy prawa wszystkie orzeczenia wydane przez Izbę Dyscyplinarną SN; • wszystkie sprawy dyscyplinarne zawodów prawniczych (nie tylko sędziów) przeniesione zostaną do Izby Karnej SN z NSA (bo, jak orzekło bardzo wielu konstytucjonalistów, to wykracza poza konstytucyjną rolę NSA i narusza konstytucyjną rolę SN); • w sprawach dyscyplinarnych mogliby orzekać sędziowie z większym niż siedmioletni stażem w Sądzie Najwyższym (to załatwia problem neosędziów orzekających w sprawach dyscyplinarnych do 2026 r., bo większość z nich do SN powołano w 2018); • tzw. test bezstronności sędziego przeredagowano, by usunąć z niego zastrzeżenie, że trzeba zbadać zagrożenie dla bezstronności w przypadku konkretnych okoliczności sprawy. Obecność tego przepisu w ustawie oznacza, że można by wprost badać, czy sam fakt powołania przez neo-KRS oznacza nieważność powołania.

Za poprawkami – m.in. przywracającymi wybór sędziów do KRS przez sędziów – opowiadają się autorzy opinii, które trafiły do Senatu: RPO Marcina Wiącka oraz ODIHR, czyli Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. Szczególnie ta druga opinia, jako pochodząca od strony europejskiej, może być ważnym argumentem dla Brukseli do sugestii, że poparcie ustawy z poprawkami jest warunkiem odblokowania pieniędzy z KPO

Jeśli Komisja Europejska nie opowie się za wersją senacką, zdominowany przez Zjednoczoną Prawicę Sejm poprawki odrzuci. Ale nie ma już głosów, żeby potem odrzucić weto prezydenta Dudy, jeśliby je zastosował. Choć może się wystraszyć, że z kolei on będzie obarczony odpowiedzialnością za brak pieniędzy na KPO. Może zaskarżyć ustawę do Trybunału Przyłębskiej, by wobec KE udawać, że została poddana weryfikacji. A Bruksela może albo udawać, że w to wierzy, albo naciskać na reformę zgodną z opinią ODIHR i opinią Komisji Weneckiej, o którą prosił przewodniczący senackiej komisji ustawodawczej Krzysztof Kwiatkowski.

Czytaj też: Walka o KPO, czyli PiS szantażuje opozycję i próbuje nie urazić Dudy

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną