Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Donald Tusk w TVN24: Będzie program „cela plus”

Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. European Council President / Flickr CC by 2.0
Szef PO w programie „Fakty po Faktach” w TVN24 stwierdził w czwartek: „Program cela plus będzie przygotowany dla tych wszystkich, którzy w sposób tak bezprzykładny i tak świetnie zorganizowany, jeśli chodzi o pieniądze, zbudowali system dojenia państwa”.

Donald Tusk w TVN24 wymieniał afery pisowskiej władzy z ostatniego okresu. „Willa plus, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, (...), mamy tego słynnego młodego gdańszczanina, nieistniejąca de facto firma, (...), mówimy o milionach czy dziesiątkach milionów złotych, mamy narzeczoną asystenta prezesa Kaczyńskiego, (...) mamy oficera wywiadu, który zamieszany był w sprawę respiratorów, (...) mamy proboszcza, który dostaje z programu willa plus pół miliona złotych”.

„Ośmiornica, innego słowa tutaj nie znajduję. Wszędzie jest szwagier, znajomy siostry, mąż, narzeczona. Wszystko, co ich łączy, to PiS, nadzwyczajna pazerność na pieniądze, gigantyczne awanse, nieuzasadnione dotacje” – mówił Tusk w TVN24.

Czytaj też: Willowanie plus, czyli jak PiS „wyrównuje szanse”

Tusk: Odpowiedzą za rozkradanie publicznych pieniędzy

Szczególnie skupił się na programie ministra edukacji Przemysława Czarnka nazwanym „willa plus”, o którym sam Czarnek mówi, że jest bardzo dobrze przygotowany. A – jak opisali dziennikarze TVN24 – jego efektem jest m.in. przekazanie wielomilionowych dotacji do organizacji zbliżonych do PiS, które przeznaczają je m.in. na zakup nowych siedzib. Inne organizacje, które działają na rzecz uczniów i szkół, nie otrzymały z budżetu MEN pieniędzy, choć o nie wnioskowały.

„Pan minister Czarnek mówi, że willa plus to świetnie przygotowany program. A ja chcę powiedzieć, że cela plus będzie programem jeszcze lepiej przygotowanym dla tych wszystkich, którzy w sposób tak bezprzykładny i tak świetnie zorganizowany, jeśli chodzi o pieniądze, zbudowali ten system dojenia państwa” – stwierdził Tusk.

„Tak jak krzywdy ludzkie będą naprawione, tak wszyscy, którzy już bez żadnych zahamowań rozkradają publiczne pieniądze, muszą za to odpowiedzieć” – mówił szef PO. I dodał: „Niech nikogo nie zwiedzie ta poza Jarosława Kaczyńskiego: starszego, wygaszonego pana, wyglądającego na bardzo skromnego, żeby nie powiedzieć zdezorganizowanego, niedbającego o wygląd, na pewno bardzo skromnego. (…) Pazerność PiS to nie jest incydent jakichś urzędników, którzy korzystają z faktu, że car na chwilę się od nich odwrócił. To jest istota, filozofia, sedno działania”.

Czytaj też: Program „willa plus”, czyli PiS ma plan B

Tusk: Wykonam zadanie, które wziąłem na siebie

Tusk był pytany o decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który ustawę sądową skierował do TK Julii Przyłębskiej wbrew oczekiwaniom PiS (miała uruchomić w końcu miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy). „To, co się dzieje wokół Trybunału Konstytucyjnego, włączywszy w to działania prezydenta Andrzeja Dudy, to jest naprawdę element nieprawdopodobnego chaosu politycznego, gospodarczego, do jakiego doprowadził PiS” – stwierdził szef PO. „Paradoks polega na tym, że swoją niekompetencją, cynizmem, walkami wewnętrznymi do tej blokady doprowadzili pospołu: prezydent Duda, prezes Kaczyński, minister Ziobro”.

Tymczasem w samym TK Przyłębskiej trwa konflikt, który może go sparaliżować. „Dziennikarze, komentatorzy, ale też politycy zastanawiają się zupełnie otwarcie, jaka partia wygra w Trybunale Konstytucyjnym: partia Ziobry czy partia Kaczyńskiego. (…) Zobaczmy, jak nisko upadł wymiar sprawiedliwości pod rządami PiS i po decyzjach prezydenta Dudy” – mówił Tusk w TVN24.

Pytany o realne szanse na wspólną listę opozycji, szef Platformy powiedział, że zdania nie zmienił. „Ale słyszeliśmy niektórych liderów, (...) że oni nie są zainteresowani jedną listą z KO” – stwierdził. „Nie podzielam jakichś złośliwości czy ironii, jeśli chodzi o zbliżenie między PSL a ruchem Hołowni. To jest dobry ruch, niech się jednoczą. Nie można podejmować ryzyka, że ktoś byłby pod progiem, a głosy zmarnowane” – dodał.

Stwierdził też, że „wziął na siebie zadanie i je wykona”. „Będziemy przygotowani do tego, żeby wygrać wybory z PiS”.

Czytaj też: Pic Glińskiego

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną