Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

W Sejmie o likwidacji TVP Info. „Skutki tej gangreny prowadzą do tragedii”

. . Daniel Kruczynski / Flickr CC by 2.0
W środę wieczorem Sejm debatował nad obywatelskim projektem ustawy, który ma znieść abonament RTV oraz zlikwidować TVP Info. „W ostatnich dniach tak namacalnie odczuliśmy zło, którego symbolem przez ostatnie lata stała się telewizja nazywana kiedyś publiczną” – mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Debata nad projektem „Stop TVP Info” przypadła na czas, w którym cały kraj żyje tragiczną śmiercią Mikołaja Filiksa, nastoletniego syna posłanki PO Magdaleny Filiks. Pod projektem zebrano ponad 100 tys. podpisów.

W jego uzasadnieniu można przeczytać m.in.: „Program TVP Info stanowi źródło propagandowego przekazu partii rządzącej, uniemożliwiając obywatelom swobodne kształtowanie poglądów oraz formowanie się opinii publicznej. Od jesieni 2015 r. TVP Info zmieniła swoją misję z telewizji informacyjnej na telewizję propagandową, służącą utrwalaniu władzy tzw. Zjednoczonej Prawicy. Usunięto z jej składu wszystkich dziennikarzy, którzy nie akceptowali politycznego wpływu na ich pracę. W ich miejsce zaś zatrudniono tych, którzy zamiast dziennikarskim warsztatem wyróżniali się oddaniem Prawu i Sprawiedliwości”.

Czytaj też: Hejterzy znad Wisły

Grupiński do PiS: Budujecie stos nienawiści

Autorów projektu i wnioskodawców reprezentował w środę w Sejmie prezydent Warszawy i wiceszef Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.

„Spotykamy się w bardzo szczególnym momencie. W ostatnich dniach tak namacalnie odczuliśmy zło, którego symbolem przez ostatnie lata stała się telewizja nazywana kiedyś publiczną” – mówił prezydent stolicy. I dalej: „TVP jest dziś siedliskiem nie tylko marnego warsztatu, służalczości, propagandy, manipulacji, ale przede wszystkim miejscem, w którym panuje cynizm i brak jakichkolwiek hamulców moralnych”.

Jak mówił, stacja codziennie przekracza granice dezinformacji, ośmieszania autorytetów czy hołdowania najniższym możliwym instynktom oraz szczucia na wszystkich, którym dzisiaj nie po drodze z władzą PiS i Solidarnej Polski. „Skutki tej partyjnej gangreny, która rozlewa się po mediach, które kiedyś nazywaliśmy publicznymi, niestety prowadzą do tragedii” – stwierdził.

Poseł KO Rafał Grupiński dodał, że projekt zyskał „dramatyczną, straszną aktualność”. „W istocie to objaw głębokiej choroby, która toczy samo centrum naszego państwa, ropiejący wrzód, końcowy mechanizm zepsucia. A ten mechanizm został wprawiony w ruch na Nowogrodzkiej (...). Budujecie stos nienawiści” – mówił w kierunku posłów PiS.

„Nie jest możliwe mówić o przedłożonym projekcie bez odniesienia się do tragedii, jaka wydarzyła się w Szczecinie” – stwierdził z kolei przedstawiciel Lewicy Marek Rutka.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Szymon Giżyński stwierdził, że nie zamierza podejmować polemiki. „Chociaż jestem przekonany, że huk po tej wypowiedzi będzie w naszej ojczyźnie taki, na jaki ona zasługuje. I myślę, że będzie to również surowy osąd moralny” – powiedział. Dowodził, że zniesienie opłaty abonamentowej bez propozycji nowego systemu finansowania mediów publicznych „doprowadzi do całkowitego ograniczenia finansowania publicznego mediów publicznych”.

Z kolei w imieniu klubu PiS wystąpił Marek Suski, który doszedł do wniosku, że to wszystko jest atakiem na wolność słowa i prawo obywateli do informacji. „Uważam, że to jest projekt, który ma być populizmem połączonym z rozpoczęciem kampanii wyborczej”.

Ostatecznie złożono wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Głosowanie przewidziano na czwartek.

GW: Platforma pozwie propagandystów

Tymczasem, jak napisała „Gazeta Wyborcza”, w środę po południu politycy PO spotkali się z szefem partii Donaldem Tuskiem i zdecydowali, że ostatnich manipulacji prorządowych mediów w sprawie śmierci Mikołaja Filiksa nie można zostawić bez reakcji.

„Być może jednak PiS zamierza – by użyć słów Marcina Tulickiego oraz Samuela Pereiry – tańczyć na grobie Mikołaja Filiksa znacznie dłużej. Pewnie zadecydują o tym badania opinii publicznej zlecone przez partię. Na wszelki wypadek w mediach społecznościowych „odpalono” kampanię nienawiści, w której trolle oraz rozmaitego szczebla działacze oskarżają PO, że jest partią pedofilów, która pedofilów ukrywa, a nawet atakują pogrążoną w żałobie po śmierci swego dziecka posłankę Magdalenę Filiks, rzekomo winną temu, że syn dostał się w łapy pedofila, a potem niezdolną ochronić go przed samobójstwem” - opisywał działalność TVP Info w ostatnich dniach Jan Hartman.

„Będziemy składać pozwy cywilne. Nie tylko wobec publicznej telewizji, ale też czołowych postaci, które brały udział w całej historii” – powiedział „Wyborczej" polityk ze ścisłego kierownictwa Platformy. Jak piszą Iwona Szpala i Artur Brzozowski, według kierownictwa PO pójście do sądu z samą TVP to za mało, dlatego zapadła decyzja o pozwach personalnych. „Uważamy, że należy wyciągnąć konsekwencje wobec konkretnych nazwisk” – tłumaczą w Platformie. Wiadomo, że pozwy na pewno będą skierowane wobec czołowych propagandystów TVP.

Czytaj też: Kolejne dwa miliardy w błoto propagandy

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną