Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Ruszyli solo

Trudna kampania PO, nastroje siadły. Czy partia Tuska da radę solo?

Donald Tusk w wielkopolskiej Rokietnicy. Donald Tusk w wielkopolskiej Rokietnicy. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl
Donald Tusk ruszył w kraj. Spotyka się z ludźmi, punktuje władzę i odsłania kolejne propozycje programowe. Przekonuje, że z pisowską machiną można wygrać. Oprócz wyborców musi jednak zmobilizować również własne szeregi. Bo morale w partii spadło.
Liderzy PSL i Polski 2050 utknęli na etapie „wspólnej listy spraw do załatwienia”.Adam Chełstowski/Forum Liderzy PSL i Polski 2050 utknęli na etapie „wspólnej listy spraw do załatwienia”.

Na początek mały eksperyment. Zapytaliśmy sztuczną inteligencję, jak wygrać wybory z PiS. „Wygrana wyborcza z PiS może być trudna” – zaczął brutalnie popularny ostatnio Chat GPT. Ale szybko dodał, że „istnieją pewne strategie, które mogą pomóc w zwycięstwie wyborczym. Aby wygrać z PiS, opozycja musi się zjednoczyć i stworzyć wspólną strategię. Podział w opozycji zwykle prowadzi do osłabienia jej siły i może pomóc PiS w zwycięstwie”.

Coś, co jest oczywiste nawet dla maszyny, najwyraźniej jednak nie przekonuje liderów tzw. małego antyPiSu. Bo choć w samej Platformie wciąż tli się nadzieja, że „ostatecznie wszystko uda się poskładać”, a „Kosiniak z Hołownią w końcu pójdą po rozum do głowy, zobaczą sondaże i zrozumieją, co jest stawką jesiennych wyborów”, to perspektywa współpracy i zjednoczenia z tygodnia na tydzień coraz bardziej się oddala. Zresztą nawet jednoczenie w opozycyjnych podgrupach idzie jak po grudzie: liderzy PSL i Polski 2050 utknęli na etapie „wspólnej listy spraw do załatwienia”.

Nastroje siadły, co tu kryć – powtarzają nasi rozmówcy z PO. Dopytywani o przyczyny, wskazują trzy zasadnicze powody: spór o Jana Pawła II, brak wspólnej opozycyjnej listy oraz – co może się wydawać zaskakujące – samobójstwo Mikołaja Filiksa. Ale po kolei.

Ucieczka przed papieżem

Wyciągnięcie w kampanii tematu tuszowania pedofilii przez papieża to przysługa dla PiS – twierdzi jeden z opozycyjnych senatorów. I jest to powszechna opinia wśród jego kolegów z Platformy. Ci, choć często zaznaczają, że „nie chcą brzmieć jak paranoicy albo zwolennicy spiskowych teorii”, to jednak jednym tchem wymieniają sprawy, które nagłośnione przez media w trakcie poprzednich kampanii wyborczych ich zdaniem pomogły wygrać PiS.

Polityka 13.2023 (3407) z dnia 21.03.2023; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Ruszyli solo"
Reklama