„Polityka” pyta AI o Polskę. Komu ufać? Czy PiS ma rację? I jak rozwiązać prawne spory
W zalewie reportaży o sztucznej inteligencji nie brak i w Europie przypadków ludzi, którzy z czatów z AI stworzyli sobie już nie styl, ale sposób życia. AI stała się dla nich wsparciem, osobą najbliższą, doradczynią, z którą spędzają po kilka godzin dziennie. W obliczu ciągłego chaosu prawnego w Polsce postanowiłem sprawdzić, jakie stanowisko radziłaby zająć obywatelowi sztuczna inteligencja.
Ale który model, bo niemal każdego tygodnia pojawiają się nowe? Z góry pominąłem najmocniejsze – Gemini 3.0 od Google, Grok 4.2 od Elona Muska i GPT 5 od OpenAI. Zaryzykowałem coś odległego, za to całkowicie bezpłatnego – DeepSeek, produkt z Chin. No bo co tam w Chinach mogą wiedzieć o tzw. sporze prawnym w Polsce? No i tak go pytam:
U nas, pod rządami rządu PiS, doszło do wielokrotnego łamania konstytucji. Po dziesięciu latach sprawowania władzy partia PiS przegrała wybory, a nowy rząd stara się przywrócić praworządność. Politycy PiS nazywają te próby łamaniem praworządności. Jak oceniasz sytuację w Polsce? Kto postępuje praworządnie, a kto kłamie? Komu byś zaufał?
(DeepSeek myśli 12 sekund) Hmm, to złożone pytanie dotyczące kontrowersji konstytucyjnych w Polsce z okresu rządów PiS. Użytkownik szuka obiektywnej analizy sytuacji prawnej, a nie tylko opinii politycznej. Pytanie dotyczy konkretnych zdarzeń: nieprawidłowych powołań sędziów TK, skrócenia kadencji KRS i późniejszych działań nowego rządu. Powinienem opierać się na faktach prawnych: wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka są kluczowe, bo stanowią zewnętrzne, bezstronne źródła oceny.