Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Senat wg PiS-u

W polityce możliwe jest wszystko. Nawet to, że w Senacie obok siebie zasiądą Lech Kaczyński, Lech Wałęsa, Wojciech Jaruzelski, Ryszard Kaczorowski i Aleksander Kwaśniewski

W polityce możliwe jest wszystko. Nawet to, że w Senacie obok siebie zasiądą Lech Kaczyński, Lech Wałęsa, Wojciech Jaruzelski, Ryszard Kaczorowski i Aleksander Kwaśniewski. Według konstytucyjnych pomysłów PiS byli prezydenci po zakończeniu kadencji, bez poddawania się procedurze wyborów, będą mieli prawo do zasiadania w Senacie. Pomysł to słuszny, ale czy realny? Emocje wzbudzi osoba senatora Jaruzelskiego. Pojawią się głosy, że mandat mu się nie należy, bo nie był wybrany w wyborach powszechnych. Ale co wtedy z senatorem Kaczorowskim, który jest w podobnej sytuacji? Prezes Jarosław Kaczyński ów problem zapewne rozwiąże, w końcu ma doktorat z prawa i praktykę w kwestionowaniu rozwiązań konstytucji z 1997 r., którą w nowym programie PiS określono jako „kompromis pomiędzy silną wówczas lewicą postkomunistyczną, a Unią Wolności".

Być może PiS chce, aby nowy przepis obowiązywał dopiero od zakończenia kadencji obecnego prezydenta i wtedy Lech Kaczyński, już jako senator, dalej będzie objęty immunitetem, co uchroni go przed wznowieniem procesu o zniesławienie z „wielokrotnym przestępcą" Mieczysławem Wachowskim.

PiS chciałby też o połowę (do pięćdziesięciu) zmniejszyć liczbę senatorów, zachowując dotychczasowe zadania Senatu w postępowaniu ustawodawczym i dodatkowo powierzając senatorom wybór prezesów NIK i NBP oraz pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. O ile pięćdziesięciu senatorom może być łatwiej wybierać prezesów i sędziów, to trudno sobie wyobrazić, aby o połowę mniej liczny Senat mógł, z potrzebną ku temu wnikliwością, wypowiadać się o każdej przesłanej z Sejmu ustawie. Dziś Senat ma na to 30 dni, a niektóre jego merytoryczne komisje liczą ledwie 6 osób. Można przypuszczać, że z braku czasu, regułą stanie się sytuacja, przewidziana już w konstytucji, że jeśli Senat w ciągu 30 dni od dnia przekazania ustawy nie podejmie stosownej uchwały, ustawę uznaje się za uchwaloną w brzmieniu przyjętym przez Sejm. A wtedy dodatkowy oręż do ręki dostaną zwolennicy likwidacji Senatu.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną