Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sześciolatki do szkoły, ustawa do TK

Prezydent nie zaszkodził temu, co konieczne, ale też nie wziął na siebie odpowiedzialności za to, co szkodliwe
W sprawie ustawy oświatowej Prezydent miał do wyboru trzy wyjścia. Mógł ją podpisać akceptując to, co w niej dobre (czyli posłanie sześciolatków do szkoły) i to co złe (osłabienie kontroli państwa nad oświatą i pogłębienie nierówności w oświacie). Mógł skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, co by oznaczało przesunięcie reformy o rok, bo sędziowie raczej by nie wydali werdyktu dość szybko, by nowe prawo mogło wejść w życie przed wrześniem. Mógł się zdecydować na weto, które ma głównie znaczenie symboliczne, bo SLD już wcześniej zapowiedział, że pomoże w jego odrzuceniu.

Prezydent wybrał weto. I dobrze. Z jednej strony de facto umożliwił w ten sposób posłanie sześciolatków do szkoły, a z drugiej okazał słuszną dezaprobatę dla uporczywie stosowanej przez PO taktyki łączenia w jednej ustawie rozstrzygnięć koniecznych z ryzykownymi lub wręcz szkodliwymi ideologicznymi fiksacjami rządzącej większości. Nie zaszkodził temu, co konieczne, ale też nie wziął na siebie odpowiedzialności za to, co szkodliwe.

W tym sensie wybór prezydenta wydaje się racjonalny. Ale w sprawie zmian w oświacie nie powinno to być całkiem ostatnie słowo. W swoim obecnym kształcie ustawa przerzucająca dużą część odpowiedzialności na władze samorządowe sprzyja bowiem pogłębieniu różnic w dostępie do oświaty. Podobnie jak w przypadku reformy w służbie zdrowia jest to kontrowersyjne z punktu widzenia realizacji konstytucyjnych praw obywateli i obowiązków państwa. Nad tymi kontrowersjami nie powinniśmy przejść do porządku dziennego. Kiedy więc weto zostanie odrzucone i droga sześciolatków do szkoły będzie już otwarta, ktoś (PiS? SLD? Rzecznik Praw Obywatelskich? Samorządy? Związki Zawodowe) powinien jednak poprosić Trybunał o zbadanie zgodności nowego prawa z Konstytucją.
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną