Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Sacrum pod mikroskopem

"Lourdes": sacrum pod mikroskopem

"Lourdes" - kadr z filmu Materiały promocyjne
Kino europejskie odwykło od podejmowania tematyki religijnej na serio. Wchodzący na nasze ekrany dramat „Lourdes” jest wyjątkiem.

Sprawczyni sensacji, młoda jeszcze reżyserka (38 lat), jest ateistką, a może agnostyczką, w każdym razie oficjalnie odżegnuje się od przynależności do jakiejkolwiek wspólnoty wyznaniowej. Jej film łatwo określić jako prowokację wymierzoną w odpustową religijność i ludowy katolicyzm, napędzany m.in. kultem maryjnym w sanktuarium w Lourdes. Ambicje autorki, uczennicy i współpracowniczki Michaela Haneke (pomagała mu przy scenariuszu „Funny Games”), sięgają jednak głębiej.

„Lourdes” jest jednym z odważniejszych głosów, jakie ostatnio padły w kinie na temat bezsilności i osamotnienia człowieka w pozornie religijnym świecie, w którym rutyna, puste gesty, jałowa obrzędowość, raz na zawsze wyznaczone role społeczne znaczą więcej od prawdy. Hausner zrywa z pielgrzymujących maskę naiwnej pobożności, zagląda pod podszewkę uświęconych rytuałów i stara się dociec, co się za nimi kryje. Pokazuje sacrum tak, jakby badał je naukowiec pod mikroskopem. W laboratoryjnie sterylnych warunkach, z okrutnym dystansem, dowierzając bardziej zdrowemu rozsądkowi aniżeli „gusłom i czarom”, gorącym modłom nieszczęśników wyczekujących niepojętych zjawisk.

W ascetycznym, pięknie filmowanym dramacie, który wywołał zamieszanie w Wenecji (był typowany do głównej nagrody, lecz w końcu jej nie dostał, wygrał za to nasz festiwal warszawski), mówi się o religijności oraz wydarzeniach przeczących porządkowi naturalnemu z perspektywy niewierzącego. Na tym polega kontrowersja. Chora na stwardnienie rozsiane, niemal całkowicie sparaliżowana dziewczyna wstaje nagle z wózka. Zaczyna swobodnie poruszać rękoma, może chodzić, co wywołuje konsternację.

Głowiąc się nad jej przypadkiem, lekarze przypuszczają, że mają do czynienia z okresowym cofnięciem choroby.

Polityka 5.2010 (2741) z dnia 30.01.2010; Kultura; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Sacrum pod mikroskopem"
Reklama