Cieszy mnie to, bo już sobie wyobrażam te połyskliwe perełki złotych myśli w dialogach Jędrka z jury. No i fakt, że studio „Tańca” jest nowe, z nowym parkietem. W końcu Andrzej lubi bliski kontakt z deskami.
• Marcin Prokop, medialny obrotowy telewizji TVN, został redaktorem naczelnym magazynu „Stuff”. Wbrew sugestii pojawiającej się w tytule, nie jest to pismo o używkach, ale o gadżetach. Magazyn jest licencją brytyjską, a przeznaczony dla panów lubiących fajne elektroniczne zabawki. Zasadą pisma jest to, że naczelny testuje gadżety osobiście. Podoba mi się to. Już dzwonię do Palikota...
• Zespół Big Cyc lubi myśleć o sobie w kategoriach ironizującego sumienia krajowego rock and rolla. Stąd też niekiedy publicystyczny ton piosenek. Było już o Renacie Beger, ataku klonów, Solidarności, Gierku czy szambie i perfumerii. Teraz panowie na warsztat wzięli Jana Pospieszalskiego. I jest jak poprzednio. Piosenka równie straszna co inspiracja.
• PiS w artystycznej ofensywie. Gdy tylko prezes wyznał, że – cytujemy – „woli Bitlesów od U dwa”, partia zrozumiała sygnał i się rozśpiewała. Beata Kempa wykonała publicznie „Zabrałeś serce moje”, a ostatnio Ted Cymański podniósł poprzeczkę. Na wiecu w Szczecinie wykonał wiązankę pieśni, wykorzystując cały swój talent i jeszcze niejakiego Brudzińskiego do pomocy. Najbardziej chwyciło „Hej, sokoły”. Jak na łabędzi śpiew, wcale nie śpiewali cienko.
• Krzysztof Ibisz ujawnił swój związek z asystentką Pauliną Piosik. Para postanowiła nie ukrywać się dłużej ze swym namiętnym uczuciem i umówiła się z paparazzi na podglądanie w warszawskich Łazienkach. Tam zrobili sobie zdjęcie z pawiem, niwecząc tym samym szanse na jakąkolwiek błyskotliwą pointę autora.
• No i mamy come back w skwierczącym stylu. Kobieta, którą encyklopedie mediów wpisują zaraz obok hasła „jacuzzi”, dostała własny show. Agnieszka „Frytka” Frykowska została gospodynią erotyzującego reality show, zatytułowanego Przystanek Laska. Bohaterki to osiem dziewczyn, a za całą scenografię posłużą noszone przez nie bikini. Laureatka programu dostanie pracę jako prezenterka w Polsat Play. Jaki przystanek, takie laski.
• W „Przekroju” Kinga Dunin, pisarka, którą lubię za intelektualne jaja. Tym razem krótko na temat wyborów. „Niech się chłopcy sami bawią ze sobą w swej piaskownicy. Mam nadzieję, że wygra Kaczyński i będzie przeszkadzał Tuskowi”. Jak to mawiał przed laty Jan Pietrzak: „wprowadzić komunizm na Saharze, to po tygodniu piachu zabraknie”. W tej piaskownicy może być podobnie.
• Wreszcie ktoś przepytał menedżerkę gwiazd Maję Sablewską. Twórczyni sukcesów Dody, a obecnie autorka programu przeprogramowania kariery i życia Edyty Górniak, przemówiła: „Ani ja, ani moi artyści nie pijemy alkoholu. Wolimy obejrzeć na DVD fajny koncert i napić się herbaty. Kieliszek wina do obiadu nie zaszkodzi, ale whisky czy wódka odpada”. Zawsze myślałem, że bycie gwiazdą to takie życie, z którego niewiele się pamięta. Ale po herbacie to prawie niemożliwe.
• Radosław Majdan został skazany za domniemane pobicie policjanta na karę grzywny w wysokości 4,5 tys. zł. Jak powszechnie wiadomo, średnia pensja w ojczyźnie to aktualnie 3033 zł. Z prostego rachunku wynika, że przeciętnego Polaka nie stać nawet na taką przyjemność.