Istnieje specjalny gatunek czytelnika, który lubi podróżowanie do miejsc znanych z literatury. Korci go, by przejść się po Patriarszych Prudach, przejechać się kolejką, którą Hans Castorp zmierzał do sanatorium, błądzić po Manhattanie jak bohater „Buszującego w zbożu”, wejść do Chelsea Hotel, gdzie powstało „W drodze” Keruaca, a poeta Dylan Thomas zapił się na śmierć, w Lipsku zaś pójść do Piwnicy Auerbacha, znanej z „Fausta” Goethego.