Wysportowany, muskularny mężczyzna, którego tors zamiast ludzkiej wieńczy głowa geparda, trzyma w ręce butelkę z wodą. Obraz wzmacnia hasło „naturally superior performance” – naturalnie nadzwyczajna sprawność. To jedna z reklam kampanii społecznej promującej picie wody, akcję przeprowadzono w trakcie igrzysk olimpijskich w Londynie w ubiegłym roku. Nic niezwykłego, artyści często wykorzystują zwierzęce cechy, by podkreślić szczególne aspekty charakteru – w tym przypadku gepard oznacza niezwykłą szybkość.
Napoleon za zwierzęta symbolizujące jego imperialną władzę wybrał orła – znak Cesarstwa Rzymskiego, już od starożytności oznaczający zwycięstwa wojskowe – oraz pszczoły, wyraz nieśmiertelności i odnowy. Inni monarchowie dla podkreślenia nadludzkich cech swojej władzy chętnie korzystali z symboliki wyrażanej w postaciach lwów, niedźwiedzi, wilków. Twórca olimpijskiej reklamy sięgnął więc do dobrze ugruntowanej tradycji. Ba, popełnił wręcz plagiat, o czym przekona się każdy zwiedzający wystawę „Ice Age Art: Arrival of the Modern Mind” (Sztuka epoki lodowcowej: nadejście nowoczesnego umysłu), przygotowaną przez Jill Cook w British Museum w Londynie.
Ekspozycja zgromadziła 130 dzieł sztuki i obiektów powstałych w okresie od 40 do 10 tys. lat temu na terytorium Europy sięgającym od Rosji, przez Europę Środkową, po Francję i Hiszpanię, gdzie zachwycają malowidła naskalne w jaskiniach Altamiry i Lascaux. Warunki życia dalece odbiegały od dzisiejszych. Klimat ulegał ochłodzeniu, człowiek – homo sapiens – musiał dzielić przestrzeń i rywalizować o zasoby ze swoim kuzynem, człowiekiem neandertalskim. Biedny neandertalczyk nie przeżył konkurencji, lecz w lepszych czasach przedstawiciele obu gatunków wchodzili nawet w relacje intymne, co niedawno potwierdzili wścibscy uczeni na podstawie analiz materiału genetycznego.