Janusz Wróblewski: – W „Żądzy bankiera” kryzys ekonomiczny dopadający Europę ma wymiar apokaliptyczny. Chciał pan tym filmem wyrazić swoje oburzenie na cynizm i korupcję świata finansjery?
Constantin Costa-Gavras: – O zrealizowaniu „Żądzy bankiera” myślałem jeszcze przed grecką katastrofą, na długo nim ogłoszono upadłość banku Lehman Brothers. Pisząc scenariusz, celowo nie rozszerzaliśmy wątku szybko rozprzestrzeniającego się kryzysu, gdyż byłem pewien, że jest on tylko skutkiem problemu, o którym opowiadamy w filmie.