Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Frankomiks

Komiksy października 2013

materiały prasowe
W październiku prezentujemy twórców niekoniecznie znanych w Polsce, za to cieszących się doskonałą opinią w krajach frankofońskich.
materiały prasowe
materiały prasowe

Jeśli ktoś szuka ciekawej alternatywy dla „Thorgala”, rozmienianego w ostatnich latach na drobne, powinien sięgnąć po cykl „Wieże Bois-Maury” (Wydawnictwo Komiksowe) Hermanna Huppena. Seria powstała w latach 80., ale jest zaskakująco świeża nawet dziś. Komiksy Huppena mają ewidentnie socjologiczne zacięcie i celnie demitologizują średniowieczny, rycerski etos. Znajdziemy tu także porządną, realistyczną kreskę oraz mocną, kontrastową paletę barw – jakże odmienną od dzisiejszych frankofońskich komiksów środka z kolorami kładzionymi komputerowo.

Ocena: 5/6

*

Z kolei za sprawą „Boskiej Kolonii” (Lokator) przeskakujemy o epokę do przodu. W niemym komiksie szwajcarskiego artysty Nicolasa Presla poznajemy młodego, niezwykle religijnego księcia pochodzącego (prawdopodobnie) z Hiszpanii, który wybiera się do zamorskiej kolonii i poznaje tamtejsze obyczaje. Jednak realia historyczne u Presla nie są istotne. „Boska Kolonia” to fascynująca metaforyczna opowieść o zderzeniu wiary z cielesnością oraz kompleksów z osobistą wolnością. Artysta nie szczędzi również krytyki pod adresem cywilizacji Zachodu z wyższością traktującej inne kultury. Posiłkuje się przy tym wątkami z religijnego malarstwa czy motywami z Dantego, a całą tę wizję kolonialnego świata filtruje przez swój surrealistyczny, zniekształcony rysunek.

Ocena: 5/6

*

Na koniec zdjęciowo-komiksowy eksperyment, czyli „Fotograf” (Wydawnictwo Komiksowe) duetu Didier Lefèvre &Emmanuel Guibert. W 1986 r. fotoreporter Lefèvre, pierwsza połówka duetu, postanowił wyjechać do Afganistanu, by towarzyszyć zespołowi Lekarzy bez Granic. Po powrocie zaprosił do współpracy rysownika komiksowego i wspólnie stworzyli opowieść, w której część kadrów na planszy to rysunki, a część – zdjęcia. Choć fotografia i rysunek to dwa zupełnie odmienne języki, w tym wypadku dobrze się uzupełniają i płynnie przeplatają. Trudno tylko nazwać „Fotografa” klasycznym komiksowym reportażem. To raczej wędrówka w celu poznania siebie i własnych możliwości niż relacja z Afganistanu.

Ocena: 4/6

*

Polityka 44.2013 (2931) z dnia 28.10.2013; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Frankomiks"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną