Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Swoi i obcy

Komiksy lutego 2014

materiały prasowe
Czy można powiedzieć jeszcze coś nowego o konflikcie izraelsko-palestyńskim?
materiały prasowe
materiały prasowe

Czy można powiedzieć jeszcze coś nowego o konflikcie izraelsko-palestyńskim? Guy Delisle w „Kronikach Jerozolimskich” (Kultura Gniewu) udowadnia, że można przynajmniej spróbować zmienić ton i poszukać nowego sposobu postrzegania bliskowschodniego węzła gordyjskiego. Delisle, ojciec dwójki dzieci i mąż lekarki pracującej dla Lekarzy bez Granic, pokazuje, jak wielka polityka wpływa na codzienne życie zwykłych ludzi różnych wyznań i narodowości: zarówno miejscowych, jak i przybyszów z Zachodu pracujących dla organizacji pozarządowych. Autor, podobnie jak we wcześniejszych komiksach poświęconych Korei czy Birmie, udowadnia, że ma nosa do pozornie nieistotnych szczegółów, zjawisk i paradoksów, które składają się na spójny obraz państwa ze społeczeństwem podzielonym niewidzialnymi granicami.

Ocena: 5/6

*

Społeczne problemy, co prawda w mniejszej skali, pokazuje również Lewis Trondheim w swojej serii „Ralph Azham” (Timof Comics). Żeby rzecz była mniej łopatologiczna i oczywista, posługuje się w tym celu konwencją fantasy. Cykl opowiada o przygodach tytułowego bohatera, który ma niezwykły dar dzieciowidztwa (odgaduje, kto jest w ciąży), co w rodzinnej miejscowości nie przysparza mu zbyt wielu przyjaciół. Do tego nie potrafi trzymać języka za zębami i jest inteligentny, odgrywa więc rolę wioskowego wyrzutka. Trondheim za pomocą lekkiej, klarownej kreski i gorzkiego poczucia humoru punktuje ludzką hipokryzję, cynizm i mechanizmy wykluczenia. I nie potrzebuje do tego wielkich słów.

Ocena: 4/6

*

Także „Noe” (SQN) to seria w fantastycznej konwencji. Na jej podstawie został zrealizowany film, który trafi do polskich kin w marcu, jednak komiks jest raczej jego antyreklamą. Darren Aronofsky (wspierany przez Ari Handela) nie sprawdza się w roli scenarzysty komiksowego. O ile pierwszy tom dawał jeszcze nadzieję, że seria może być zaskakująca, drugi skręca w kierunku grzecznego, bezpiecznego i, niestety, patetycznego powtórzenia biblijnej historii, tyle że z ciekawszym sztafażem. W kinie nadrobi się to efektami specjalnymi. W komiksie rysunek Niko Chenrichona nie wystarczy, by zamaskować mankamenty fabularne – jest również poprawny i przekombinowany komputerowymi efektami kolorysty.

Ocena: 3/6

*

Polityka 7.2014 (2945) z dnia 11.02.2014; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Swoi i obcy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną