Kultura

Oni wszyscy z niego

Mit Tarasa Szewczenki na Majdanie

Portret Szewczenki na tarczy bojownika Majdanu. Portret Szewczenki na tarczy bojownika Majdanu. Mikhail Zablodskiy
Skąd kijowski Majdan czerpał siłę? Walczących wspierały na barykadach postaci historyczne, a także mityczne, rodem ze współczesnej popkultury. Nie zabrakło też ukraińskiego wieszcza Tarasa Szewczenki. Mija 200 lat od jego urodzin.
Szewczenko stworzył teksty o sile narodotwórczego mitu, ale niemniej ważne jest to, że sam stał się mitem – jego los stał się spersonalizowaną syntezą losu ukraińskiego.RIA Novosti/East News Szewczenko stworzył teksty o sile narodotwórczego mitu, ale niemniej ważne jest to, że sam stał się mitem – jego los stał się spersonalizowaną syntezą losu ukraińskiego.

Liczne opracowania tłumaczą Ukraińcom i całemu światu, dlaczego Taras Szewczenko „wielkim poetą był”. Nawet jednak gdyby nie napisał linijki, historia jego życia warta byłaby biografii. Urodził się 9 marca 1814 r. na Kijowszczyźnie – ojciec był pańszczyźnianym chłopem, który poddańcze więzy pozostawił synowi w spadku. Taras zrzucił je dopiero w 1838 r., dzięki pomocy przyjaciół, którzy podczas aukcji zebrali 2500 rubli w srebrze, by wykupić 24-letniego młodzieńca. 400 pochodziło od carycy Aleksandry, nabywczyni obrazu namalowanego i wystawionego przez wybitnego rosyjskiego malarza Karola Briułłowa.

Zanim jednak Taras Szewczenko trafił na petersburskie salony, przecierpieć musiał los wiejskiego sieroty (matkę i ojca stracił we wczesnym dzieciństwie), spędzając czas na pastuszeniu oraz próbach uczenia się w przycerkiewnych szkółkach. Do tej ekstrawagancji predestynował ujawniany od najmłodszych lat talent plastyczny. Mimo trudnego dzieciństwa i braków w formalnej edukacji Szewczenko trafił do Petersburga, a tam do Akademii Sztuk Pięknych pod opiekę samego Briułłowa.

To jednak nie kariera malarza i popularnego na salonach portrecisty zadecydowała o sławie Tarasa, lecz jego talent pisarski i poetycki, z czasem uzupełniony zaangażowaniem politycznym. Literacki geniusz ujawnił się w czasie szczególnym, kiedy duch romantyzmu panujący w Europie budził do twórczej aktywności niepospolite jednostki, powierzając im nie tylko artystyczną, lecz także narodowotwórczą misję. Adam Mickiewicz z innymi polskimi romantykami, L’udovít Štúr na Słowacji i inni wieszczowie oraz „budziciele” czynili ze swych piór oręż niezwykły. Pisane przez nich strofy zamieniały nieuformowane jeszcze rzesze – które albo jak mieszkańcy nieistniejącej już Rzeczpospolitej żyły wspomnieniami lepszej przeszłości, albo takiej przeszłości nie miały – w Polaków, Ukraińców, Słowaków, Czechów, Włochów, Węgrów.

Polityka 10.2014 (2948) z dnia 04.03.2014; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Oni wszyscy z niego"
Reklama