Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Kradzione tuczy

Sztuka: jak odróżnić pożyczkę od plagiatu

Karol Radziszewski, Spróbuj tego Karol Radziszewski, Spróbuj tego Karol Radziszewski
Ściąganie w szkole jest niedozwolone. Ściąganie w sztuce bywa nagradzane wielkimi karierami. W galerii Zachęta mamy okazję prześledzić ów – jak się okazuje, wcale nie tak haniebny – proceder.
Constantin Brâncuși w paryskiej pracowni, 1934 r.RMN/BEW Constantin Brâncuși w paryskiej pracowni, 1934 r.

Na dorobku innych pasożytują wszyscy: pisarze i poeci, kompozytorzy i reżyserzy, a zwłaszcza twórcy wizualni. Naśladowani (jeśli jeszcze żyją) najchętniej mówią o grabieży intelektualnej, zawłaszczaniu i piractwie, naśladujący – o inspiracji lub twórczym przetworzeniu. Krytycy – o samplowaniu kultury i remiksie, uczeni – o apriopriacji. Jak zwał, tak zwał. Faktem jest, że sprawny historyk sztuki u każdego twórcy doszukałby się jakichś wpływów poprzedników.

Dominujący w XX w. modernizm z pogardą patrzył na kulturowy recykling; w cenie były przede wszystkim oryginalność, rozwój, nowatorstwo, eksperymentowanie. Choć – o czym warto pamiętać – jednym z dzieł, które okazały się dla owej nowoczesności przełomowe, był „L.H.O.O.Q.” Marcela Duchampa z 1919 r., czyli nic innego, jak Mona Lisa z domalowanymi wąsami, klasyczny przypadek artystycznego zawłaszczenia. Z kolei postmodernizm uwolnił wszelkie demony kulturowego samplowania i bezkarnego grzebania się w czyimś dorobku na potrzeby tworzenia własnych dzieł.

Praktyka zapożyczania stała się we współczesnej sztuce tak popularna, że krytycy mówią już o całych łańcuchach zawłaszczeń. Na wystawie można dostrzec je w kilku miejscach. Na przykład Edward Krasiński wykorzystał do własnych celów „Bitwę pod Grunwaldem” Jana Matejki, a kilkadziesiąt lat później Karol Radziszewski przetworzył z kolei na swoje potrzeby Krasińskiego. Pytanie: czy masowy recykling dowodzi, że w sztuce już wszystko było i pozostały nam tylko powtórki?

Polityka 10.2015 (2999) z dnia 03.03.2015; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Kradzione tuczy"
Reklama