Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Forsa a ektoplazma

Kawiarnia literacka

Pewien kolega opowiadał mi o tym, że pieniądze to tak naprawdę energia.

Energia w sensie niewidocznej siły fizycznej, zachowującej się, powiedzmy, jak prana, ektoplazma, „chi” czy też inne bezosobowe byty figurujące w różnych religiach i sektach świata. Ta energia jest w pewnym sensie niezależna od zer na koncie tudzież papierków. To tylko desygnaty, mówił kolega. To tylko namacalne emanacje, które możesz przywołać do siebie, podłączając się pod wielki, niewidzialny strumień energii pieniądza, przekonywał. Ów kolega zachowywał się przy tym właśnie jak spirytysta albo świeżo upieczony adept prastarych chińskich ksiąg – był bardzo podekscytowany, miał błędny wzrok kogoś, kto właśnie odkrył na własną rękę jedno z tajnych kół zamachowych rzeczywistości. Musisz wydawać, bo wtedy nie przyjdzie – opowiadał, tłumacząc, że rozwalanie forsy doprowadza tak naprawdę do jej pomnażania, że podłączenie się pod energię pieniądza jest zawsze dwubiegunowe.

Gdy zapytałem go, jak ma się do tego wszystkiego fakt, że 90 proc. ludzi, którzy wygrali w Totolotka, po dwóch latach ma długi, on odparł z kamienną twarzą, że przecież ci ludzie nigdy nie byli pod ten strumień podłączeni. Że nigdy nie umieli się z energią pieniądza obnosić, a wygrana spadała na nich jak nieodpowiedni prezent, którego nigdy nie powinni dostać, tak jak bezdomny analfabeta nigdy nie powinien dostać cennych rękopisów, bo rozpali nimi ognisko. Pokiwałem głową. Zmieniliśmy temat. Nie wiedzieć jednak czemu, ta rozmowa regularnie przypomina mi się do dzisiaj.

W tym, co opowiadał mój kolega (a co wyczytał, jak się potem okazało, w książce jakiegoś myśliciela o wschodnim nazwisku), było jednak trochę racji. Ta racja kryła się obok tych rewolucyjnych twierdzeń – ludzie na wszelki sposób próbują dobrać się do pieniędzy jako do wielkiej, krnąbrnej, nieobliczalnej siły; aby to zrobić, zwykle fabrykują na ich temat różne teorie, bardzo często o religijnym i metafizycznym zabarwieniu.

Polityka 35.2015 (3024) z dnia 25.08.2015; Kultura; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Forsa a ektoplazma"
Reklama