Kultura

Efekt Adeli

Fenomen Adele

Nowy album Adele dla wielu osób okaże się zwykłą płytą środka, jest oszałamiający wokalnie, ale trochę wykalkulowany i odarty z artystycznego ryzyka. Nowy album Adele dla wielu osób okaże się zwykłą płytą środka, jest oszałamiający wokalnie, ale trochę wykalkulowany i odarty z artystycznego ryzyka. Mario Anzuoni/Reuters / Forum
Powrót na scenę Adele z pewnością zaowocuje najbardziej rozchwytywaną płytą roku. Ważniejsze jest jednak to, co przy okazji przypomina: to muzyka ukształtowała mechanizmy dzisiejszej kultury popularnej.
Na nowej płycie Adele nawiązuje muzycznie do popowych ballad z lat 80.materiały prasowe Na nowej płycie Adele nawiązuje muzycznie do popowych ballad z lat 80.

Gdyby tej kariery nie było, trzeba by ją było wymyślić. Musieliby ją zmyślić menedżerowie wytwórni płytowych, żeby opowiadać młodym artystom bajki o tym, że w przemyśle rozrywkowym da się jeszcze w ogóle na czymś zarobić.

Teraz właściwie nie muszą już nic opowiadać. Wystarczy, że pokażą Adele. Ponad 30 mln sprzedanych egzemplarzy samej tylko, rekordowej w wielu kategoriach, poprzedniej płyty „21”. Klip zapowiadający nowy album obejrzany w sieci prawie 400 mln razy w ciągu trzech tygodni. Co godzinę oglądany przez kolejny milion. W tym na przykład przez Lionela Richiego, który w dwóch pierwszych dźwiękach piosenki zatytułowanej „Hello” usłyszał – jak cała rzesza słuchaczy – nawiązanie do jego przeboju sprzed trzech dekad. Zareagował bez pretensji, bo jakże tu mieć pretensje do 27-latki, która już jest najlepiej sprzedającą się artystką muzyczną XXI w.? Czy można robić wyrzuty komuś, kto bez epatowania golizną, bez prowokacyjnych treści i skandali obyczajowych udowadnia, że piosenka wciąż lepiej niż dowolne inne formy kultury ściąga uwagę całego globu naraz?

Weźmy na przykład kanadyjskiego reżysera Xaviera Dolana. To jedna z największych przed trzydziestką nadziei kina. Ale kto z tych dwojga ma Oscara? Oczywiście Adele – za piosenkę do „Skyfall”, poprzedniego filmu o Bondzie. A jaki jest najpopularniejszy film Dolana? Do niedawna można by było dyskutować. Dziś każdy wie: klip „Hello” Adele.

Globalna telewizja

Trudno się dziwić szaleństwu wokół wokalistki, której przykład przypomina, że bez muzyki nie byłoby dziś serwisów społecznościowych.

Polityka 48.2015 (3037) z dnia 24.11.2015; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Efekt Adeli"
Reklama